Domowy wyścig dla Jacka Millera kończy się w najgorszy możliwy sposób, rzucony na ziemię przez Alexa Marqueza, który z kolei został ukarany karą za długie okrążenie do odbycia w Malezji. Na ósmym okrążeniu GP Australii dosłownie wylądował z tyłu przez LCR Honda Hiszpan. Na początku oszołomiony, tak bardzo, że Alex natychmiast podchodzi do niego, aby sprawdzić warunki i przeprosić, po czym wstał, nie mając nic do zarzucenia swojemu przeciwnikowi. Niezwykłe podejście Australijczyka z zespołu Lenovo Ducati, podczas swojej trzeciej przedostatniej jazdy na Desmosedici.
Wypadek na 4 zakręcie
Słabe nadzieje na walkę o tytuł MotoGP są arytmetycznie wyzerowane po etapie Phillip Island. Szok spowodowany katastrofą był znacznie gorszy, na szczęście dla nich obu nic poważnego po wypadku na zakręcie 4. ”Ruszamy na tor, aby dać z siebie wszystko. Widziałem, że chciał wyprzedzić Mariniego i był trochę zbyt zarozumiały. Ale rozmawialiśmy otwarcie, kilka razy przepraszał. Wszyscy popełniliśmy błędy. Alex jest tak samo zdruzgotany jak ja, ponieważ nie zdobyliśmy żadnych punktów. Oczywiście chciałem innego wyniku w pierwszym od trzech lat domowym GP“.
Miller rezygnuje z tytułu MotoGP
Tu kończy się pozytywny ślad Jacka Millera, świeżo po drugim miejscu w Tajlandii i po zwycięstwie w Japonii. “Miałam lepsze niedziele, ale mniej dobre niedziele, to na pewno“, dodał fabryczny kierowca Ducati. “Wyścig nie przebiegł tak, jak się spodziewałem, zapewniam. Ponieważ czułem się bardzo dobrze i świetnie zacząłem”. Wystarczająco, by osłabić pozycję Pecco Bagnai przez siedem długich okrążeń, ale nie mógł zbytnio ryzykować ze swoim bokserem. “Zmieniłem mapowanie i trzymałem się za nim na straży. Czekałem więc cierpliwie, aby zobaczyć, co ten wyścig ma dla mnie w zanadrzu. Zauważyłem, że faceci z przodu, tacy jak Jorge Martin, mocno naciskali na zakrętach 3 i 12. Pomyślałem, że każę im tańczyć z przodu. Wiedziałem, że takie manewry nie zawsze idą tu dobrze, bo zużycie opon jest duże“.
Alex Marquez usankcjonowany
Jack Miller pamięta, co wydarzyło się podczas Turn 4: ”Zostałem storpedowany… Nagle przednie koło wylądowało na środku moich pleców. Czułem się bezradny, bo w sekundę zobaczyłem tył roweru Bezzecchiego, a potem gwiazdy. Byłem zdumiony. Ale teraz czuję się dobrze. Mam tylko kilka siniaków…”. Po odcinku Alex Marquez wszedł do garażu Ducati, aby osobiście przeprosić. “Jack był zdenerwowany, to normalne. Poszedłem do jego garażu i rozmawiałem z Tardozzim. Może się zdarzyć, Jack popełniał błędy w przeszłości, zwłaszcza we wczesnych latach. Nie wymówka, popełniłem duży błąd– Wyjaśnił młodszy brat Marca Marqueza. Pod koniec 27 okrążeń FIM MotoGP Stewards Panel, składający się z Freddiego Spencera, Andresa Somolinosa i Ralpha Bohnhorsta, orzekł z karą. Alex Marquez będzie musiał odbyć karę na długim okrążeniu w następnym GP Malezji za kilka dni.