Danilo Petrucci opuszcza USA po zakończeniu pierwszego sezonu w MotoAmerica i leci do Tajlandii. W rzeczywistości kierowca Ducati zajmie miejsce Joana Mir w najbliższy weekend MotoGP, wsiądzie do GSX-RR dzieląc garaż z Alexem Rinsem i wróci na padok po ostatnim wyścigu w Walencji w listopadzie ubiegłego roku.
Petrucci wraca do MotoGP
Niestety przygoda z gwiazdami i paskami nie zakończyła się zwycięstwem, ale zawodnik z Terni pokazał, że wciąż ma prędkość we krwi. Potwierdził, jak niesprawiedliwe było odejście z Mistrzostw Świata historycznym zwycięstwem w Dakarze, powtórzył się na amerykańskim asfalcie na Panigale na oponach Dunlop i jest teraz gotowy na przyjęcie wezwania od Livio Suppo. W rzeczywistości Suzuki szukało go już kilka tygodni temu do GP Misano, ale Borgo Panigale nie chciał ryzykować swojego zawodnika w końcowej fazie MotoAmerica. Teraz, gdy uwolnił się od tego zobowiązania, Danilo Petrucci jest gotowy na wielki powrót, nawet jeśli tylko na jeden weekend.
Joan Mir poważnie uszkodził prawą kostkę podczas wypadku w austriackim wyścigu. Wypadek doprowadził go do rezygnacji z GP San Marino, próbował wrócić do GP Aragonii, ale musiał poddawać się przed kwalifikacjami i nie brał udziału w japońskim etapie, zapowiadając też pominięcie kolejnej rundy w Tajlandii. Zgodnie z przepisami Suzuki jest zobowiązane do wystawienia na torze zmiennika, a wybranym, zgodnie z zapowiedzią „AS”, był „Petrux”. W październiku przyszłego roku Włoch skończy 32 lata i nigdy nie zapomniał klasy MotoGP, w której został nieco niesprawiedliwie postawiony przed drzwiami. W najwyższym locie zdobył dwa zwycięstwa i osiem miejsc na podium.
Zdjęcie: Instagram @petrux9