Zła pogoda utrudnia pracę zespołom Superbike, które przyjechały do Misano, by przygotować się do kolejnej rundy mistrzostw świata, zaplanowanej na 2-4 czerwca. Dzisiaj tor był suchy tylko przez około godzinę wczesnym rankiem, kiedy Alvaro Bautista wystarczył, aby powtórzyć to zjawisko. Najlepsze podanie w 1’33″850, tylko jedna dziesiąta od oficjalnego rekordu toru. Padok jeszcze nie otrząsnął się po szoku z poprzedniego dnia, kiedy mistrz świata (na miękkiej gumie) uzyskał imponujący wynik 1’33″035, o trzy dziesiąte lepszy niż jego Superpole ’22.
Złośliwy deszcz
Po nowym błysku Bautisty w Misano zaczął padać deszcz, co pozwoliło zespołom na przeprowadzenie testów nawet w takich warunkach. Dawno, dawno temu Alvarito byłby zamknięty w garażu, ale teraz nawet wilgoć go już nie przeraża. Pozostał więc na torze przez długi czas, uzyskując dokładne wyobrażenie o tym, co musi mieć do powiedzenia w kolejnych wyścigach, jeśli Mistrzostwa Świata napotkają złą pogodę. Jonathan Rea i inni „wodni” jeźdźcy czekają na Bautistę przy bramce, ale w ubiegłą niedzielę w Barcelonie lider mistrzostw świata nie mrugnął okiem, gdy na pierwszych okrążeniach zarówno sprintu, jak i wyścigu 2. kroplówka.
Sytuacja podczas przerwy obiadowej
To, co widzicie poniżej, to klasyfikacja drugiego dnia testów w przerwie w środku dnia.

Zdjęcie Marco Lanfranchi