Simone Corsi chce zmienić stronę w Misano. Jak dotąd początek sezonu był nieco poniżej oczekiwań. Oczywiście poziom World Supersport znacznie wzrósł w tym roku, a przepaść pomiędzy czołowymi zespołami a pozostałymi zespołami jest niezaprzeczalna. Jednak Simone Corsi to bardzo doświadczony kierowca, a Ducati Renziego Corse to motocykl wyczynowy, więc ma wszystko, czego potrzeba, aby znaleźć się w gronie głównych bohaterów. Podczas długiej przerwy trenował najlepiej jak potrafił i przeprowadził kilka ważnych testów na torze w Romagna.
„W zeszłym tygodniu kręciliśmy dwa dni w Misano i poszło całkiem nieźle – Simone Corsi mówi Corsedimoto – Mój najlepszy czas to 1’37″9. Oczywiście czas Huertasa dwa dni później wyniósł 1:37″0, ale warunki były inne. Między innymi zaliczałem duplikaty wśród amatorów, więc trudno było znaleźć czyste okrążenie, więc jest w porządku. Poprawiło się uczucie w Ducati i tego właśnie potrzebowałem. Dziękuję zespołowi, który pozwolił mi pozostać w siodle przez dwa dni i jestem zadowolony z wykonanej pracy.
Simone Corsi zawsze był mocny w Misano. W zeszłym roku startował z dziką kartą, zajmując dwa doskonałe szóste miejsca.
„Spodziewamy się, że zrobimy kolejny krok – kontynuuje rzymski pilot – Są silni w ataku: Huertas, Manzi i Montella z pewnością mają o kilka dziesiątych mniej od nas. Myślę jednak, że w Misano uda nam się zbliżyć do liderów, na co liczyłem w tych mistrzostwach, ale nie było to jeszcze możliwe. Spróbujmy utrzymać się w pierwszej dziesiątce, bo w tym roku trudno jest nawet dostać się do pierwszej dziesiątki, tak naprawdę w Misano postaramy się zrobić coś więcej”.
Zdjęcie społecznościowe