Jonathan Rea i Alex Lowes przegapili dwa dni testów Superbike w Misano z powodu niesprzyjających prognoz pogody, ale nadrobili wczorajszą jazdę w Jerez. Bardzo przydatny dzień dla Kawasaki Racing Team, który pojawił się we Włoszech tylko z kierowcą testowym Florianem Marino i kilkoma technikami.
Rea i Lowes znaleźli sprzyjające warunki klimatyczne w Andaluzji. Obaj mają problemy z wydajnością Ninja ZX-10RR w wysokich temperaturach, szczególnie w drugiej połowie wyścigów. Zespół ciężko pracuje, aby uniknąć nadmiernego zużycia opon, zwłaszcza przedniej.
Superbike, zespół Kawasaki do Jerez: Bardzo zadowolony z testu
Rea napisał na swoim oficjalnym profilu na Instagramie, że miał dobry dzień w Jerez:Mieliśmy 50° toru, którego chcieliśmy. Dobra symulacja wyścigu na zakończenie dnia„. Jego kilka słów świadczy o zadowoleniu z wykonanej pracy, nawet jeśli zawsze trzeba czekać, aż wyścigi zrozumieją, czy obrano właściwy kierunek.
Kalendarz Superbike 2023 obejmuje następujące letnie spotkania: Misano (2-4 czerwca), Donington (30 czerwca-2 lipca), Imola (14-16 lipca) i Most (28-30 lipca). Potem nastąpi przerwa do rundy Magny-Cours (8-10 września). Dla zespołu Kawasaki Racing Team są one ważnymi poligonami doświadczalnymi, nawet jeśli powrót do walki o tytuł jest nie do pomyślenia. W każdym razie ważne jest, aby robić znaczące postępy i dawać z siebie wszystko do końca sezonu.
Jakiego Ninja zobaczymy w 2024 roku?
Rea podpisał dwuletni odnowienie kontraktu i zrobił to po otrzymaniu dokładnych gwarancji technicznych. W 2023 roku nie można powiedzieć, że dom Akashi poczynił szczególne postępy. Rzeczywiście, różnica w porównaniu z pakietem Bautista-Ducati wzrosła, a Yamaha również jest przed nami.
Czy coś się wydarzy w przyszłym roku? Od jakiegoś czasu krążą pogłoski o nowym Ninja ZX-10RR, ale potem pojawiły się tylko zaprzeczenia, a Jonny poszedł naprzód z motocyklem, który jest zasadniczo taki sam od lat. Kilkakrotnie wyrażał potrzebę posiadania nowych środków do walki z Ducati, ale jak dotąd Kawasaki go nie satysfakcjonuje. Było kilka aktualizacji i żadnych rewolucji. Istnieje ryzyko, że nawet w 2024 roku kolarz z Irlandii Północnej nie będzie w stanie walczyć o koronę świata SBK.
Zdjęcie: Kawasaki