Toprak Razgatlioglu opuścił Argentynę 82 punkty za Alvaro Bautistą, a szanse na zdobycie tytułu mistrza świata 2022 World Superbike są minimalne. Do końca sezonu zostały tylko dwie rundy i prawdziwym cudem byłoby potwierdzenie, że jest mistrzem.
Z pewnością waży zaskakujący upadek, który miał na starcie wyścigu 1. Mimo że wrócił na rower, finiszował na piętnastym miejscu i zdobył tylko jeden punkt. Odkupił się, wygrywając wyścig Superpole, ale potem w drugim wyścigu nie był w stanie nadążyć za Bautistą i musiał zadowolić się drugą lokatą. Da z siebie wszystko do ostatniej rundy kalendarza, ale zdaje sobie sprawę, że tytuł jest teraz w rękach jego rywala z Ducati.
Superbike Argentina, Razgatlioglu miał nadzieję na pokonanie Bautisty
Razgatlioglu pod koniec weekendu w San Juan Villicum skomentował swoje wyniki:Wyścig Superpole był niesamowity, starałem się dać z siebie wszystko po wielkim błędzie, który popełniłem w sobotę. W drugim wyścigu nie było wyścigu, ponieważ Alvaro był silniejszy. Próbowałem walczyć o zwycięstwo, ale nie było to możliwe, także dlatego, że opony spadły“.
Zawodnik Yamahy zaznacza, że trudno było walczyć z Bautistą ze względu na jego świetną prędkość na prostej w Argentynie, a spadek tylnej opony wprawił go w jeszcze większe trudności:Zarobił 3-4 dziesiąte na drugiej prostej sektorowej. Wiemy, że Ducati jest silne na prostej, ale byliśmy silni we wszystkich zakrętach. Wraz ze spadkiem tylnej opony na ostatnich okrążeniach nie miałem już przewagi. Zajęcie drugiego miejsca jest lepsze niż nic. Jestem zadowolony z tego, jak zespół pracował nad poprawą motocykla i motywacją po sobotniej katastrofie“.
SBK, Toprak o ataku w Indonezji
Komentarz do walki o tytuł mistrza świata SBK jest nieunikniony, ale Toprak nie chce o tym myśleć i skupia się tylko na dawaniu z siebie 100%, gdy wjedzie na tor:”Mistrzostwa nie są teraz ważne. Myślę, że wyścig po wyścigu, staram się wygrać każdy wyścig. Nie lubię kończyć na drugim miejscu. Mam dobre wspomnienia z Mandaliki, gdzie ukończyłam tytuł mistrza w 2021 roku. Muszę wygrać trzy wyścigi, zobaczymy…“.
W kolejnej rundzie w Indonezji (11-13 listopada) będzie starał się uniemożliwić Bautiście świętowanie zwycięstwa korony świata, ale będzie to trudne. Ponieważ na Mandalika International Street Circuit nie ma długiej prostej, możliwe jest, że Yamaha i Kawasaki mają większe szanse w starciu z Ducati. A z myślą o 2023 roku obaj japońscy producenci będą musieli popracować nad polepszeniem stanu technicznego swoich kierowców.
Zdjęcie: Wyścigi Yamaha