Alvaro Bautista przybywa do Barcelony z 30 punktami przewagi nad Toprakiem Razgatlioglu i 47 nad Jonathanem Reą, jego celem jest rozciągnięcie nad rywalami. Kataloński tor może być na jego korzyść, ponieważ istnieje długa prosta, na której można uwolnić prędkość jego Panigale V4 R.
Zespół Aruba Racing Ducati oczekuje doskonałych wyników od swojego czołowego zawodnika, ale także od Michaela Rubena Rinaldiego. Ten ostatni właśnie przedłużył swoją umowę do 2023 roku i chce dobrze sobie radzić w Hiszpanii. Są fani, którzy nie są przekonani do jego potwierdzenia, zawodnik Rimini chce przekonać sceptyków i pokazać, że zasługuje na to miejsce.
Superbike, Bautista bardzo zmotywowany do Barcelony
Bautista jest pewny siebie w obliczu rundy Superbike w Barcelonie i potwierdza, że szczególnie lubi kataloński tor:Nie mogę się doczekać kolejnego wyścigu w Barcelonie. Jestem bardzo podekscytowany, bo lubię ten tor, byłem silny w przeszłości i zrobiliśmy na nim dwa testy, które dały nam bardzo pozytywne informacje. Musimy dobrze pracować od piątku, zawsze skupiając się na tym, aby uzyskać jak najlepszy wynik i nie popełniać błędów“.
Kierowca Aruba Racing Ducati koncentruje się teraz na nadchodzących wyścigach, ale jest też komentarz na temat tego, co stało się z Jonathanem Rea podczas ostatniego spotkania na Magny-Cours: „Po wielokrotnym obejrzeniu obrazów moje myślenie się nie zmienia i teraz nie możemy już nic więcej. Powiedziałem już to, co miałem do powiedzenia, teraz nie mogę się doczekać“.
Alvaro nie zmienił swojego stanowiska w sprawie wypadku spowodowanego przez zawodnika Kawasaki, ale teraz nie ma sensu o tym myśleć. Musi skupić się wyłącznie na celu, jakim jest zostanie mistrzem świata SBK. Kontrowersje są bezużyteczne, przeszłości nie można zmienić. Ciągłe rozmyślanie o tym, co wydarzyło się we Francji, może je tylko zdekoncentrować i stworzyć problemy.
Zdjęcie: WorldSBK.com