Turystyczne Trofeum 2024 to już wspomnienie. Ta edycja zapisze się w historii nie tylko ze względu na rekord Michaela Dunlopa, ale także ze względu na zwycięstwo Davey’a Todda. Ogólnie pozytywny wynik dla dwóch Włochów na starcie: Francesco Curinga i Stefano Bonettiego. Pochodzący z Bergamo szczęścia nie miał w jedynym wyścigu Superstock iw Supertwins, za to w Supersport osiągnął ogromną satysfakcję.
“I Pogoda na Wyspie Man była trochę niepewna, ale wiemy, że tak tam jest – Stefano Bonetti mówi Corsedimoto – Od czasu testów 600-tka spisuje się już bardzo dobrze. Wiedziałem, że motocykl, który dał mi Corradi, jest już w porządku: silnik pracuje bardzo dobrze i już w pierwszych dwóch okrążeniach treningowych ustanowiłem dobre czasy. W Supersport wszystko poszło dobrze z szesnastym miejscem, które jest moim życiowym rekordem i rekordem Włoch na 600 m, więc mogę być szczęśliwy”.
Jeszcze kilka problemów w pozostałych dwóch klasach”Z bliźniakami na treningach nie szło źle. Kiedy zmieniliśmy silnik, miałem pewne problemy, w rzeczywistości zatrzymywałem się trzy razy, z czego dwa na treningach i jeden w wyścigu, po czym rozwiązaliśmy problem. Niestety w sobotę w wyścigu przejechaliśmy tylko jedno okrążenie i ostatecznie byliśmy jedenaści, tysięczny z dziesiątego. Na drugim okrążeniu odzyskiwałem siły, byłem siódmy, ale przerwali wyścig. Niestety, tak właśnie jest. Z tysiącem było to dość katastrofalne, ponieważ odwołano całe dwa dni testów, testowaliśmy bardzo mało i udało nam się znaleźć ustawienie dopiero ostatniego dnia, co było trochę eksperymentem. Ostatecznie dwudzieste siódme miejsce: dublowaliśmy dość wolno, ale jeśli nie spróbujesz, nie poprawisz czasu.
Subskrybuj nasz kanał YouTube CorsedimotoTV
Fotka Fabio Armanino