Aleix Espargarò dąży do trzeciego miejsca w klasyfikacji kierowców MotoGP, nawet jeśli tytuł wicemistrza jest nadal arytmetycznie możliwy z Fabio Quartararo o 23 punkty. Ale potrzebujemy również koronki realizmu, uwaga mężczyzn Aprilia jest skoncentrowana na obronie przed atakiem Enei Bastianiniego, który przybywa do Walencji zaledwie o jeden punkt od chorążego Granollers. Stawką są honorowe i ekonomiczne premie, z których nikt nie chce rezygnować, dla producenta Noale będzie to w każdym razie jego najlepszy dotychczasowy wynik w mistrzostwach świata MotoGP.
Aleix Espargarò w obronie trzeciego miejsca
Ostatnie podium Aleixa Espargarò miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku w MotorLand w Aragonii, a następnie z Motegi doszło do prawie niewytłumaczalnego załamania psychicznego i technicznego. Trasa na wschód musiała być odpowiednią okazją do podbicia przywództwa, ale zamiast tego zgasła wszelką nadzieję, pozostawiając Katalończykowi trzecie miejsce, które należy zachować zębami. Ricardo Tormo to tor, który może grać na korzyść gospodarza, ale Ducati Desmosedici to strzała, której żaden przeciwnik nie może uniknąć w tej fazie mistrzostw. Aprilia chce załatać ostatnie błędy w boksach o trzecie miejsce, które nadal miałoby znaczenie historyczne. “Enea wygrała wiele wyścigów, to było jedno z objawień tego sezonu MotoGP, ale zasłużyliśmy na trzecie miejsce“.
Twarzą w twarz z garażem Aprilia
Po Grand Prix Malezji odbyła się odprawa między Aleixem Espargarò i mężczyznami Aprilia ”zrozumieć, co wydarzyło się w ostatnich kilku wyścigach”. W Walencji już czas pomyśleć o kolejnym sezonie MotoGP, RS-GP22 spróbuje hybrydyzować, aby znaleźć nowe rozwiązania. “Zacznę od praktycznie nowego roweru, wrócę do materiału, który miałem na początku roku, z kilkoma nowymi funkcjami, które wydawały mi się pozytywne. Będzie to rodzaj roweru hybrydowego, więc będziemy mogli przeanalizować co się stało. Teraz ważne jest, żeby nie wiedzieć, co się stało, nie mamy już na to czasu, znowu musimy być szybcy“.
Kompaktowa grupa na ostatnią rundę MotoGP
Caliente blood, najstarszy z braci Espargarò, nigdy nie przegryzł języka i był nie mniej po ostatnich rozczarowujących lekarzach rodzinnych. Odniósł się do ostrej krytyki swojego zespołu, ale z zimną krwią wraca do swoich kroków i pokazuje, że podejmuje również osobisty krok. “Byłem trochę zbyt krytyczny w Tajlandii i Australii, ale przeszedłem od walki o podium do niemożności ukończenia w pierwszej dziesiątce, to był duży szok. Prawdą jest również to, że do zeszłego roku nigdy nie świętowaliśmy podium z Aprilią… To był imponujący rok, cokolwiek się wydarzy w Walencji… Byłem zbyt krytyczny i nie chcę już być, lepiej być zjednoczonym w tak ważny weekend jak ten”, zakończył Aleix Espargarò. „Ukończenie w pierwszej trójce mistrzostw byłoby historycznym wynikiem”.
Zdjęcie: MotoGP.com