Yari Montella wraca do radości z sukcesu dwa lata po zwycięstwach w Mistrzostwach Europy Moto2 2020. Na Phillip Island dwudziestodwuletni zawodnik Puccetti Racing Team wspiął się na najwyższy stopień podium po raz pierwszy w historii Wyścig o mistrzostwo świata. Jednak jego przyszłość jest nadal niepewna.
Kim jest Yari Montella?
Yari Montella urodził się w Oliveto Cita, małym miasteczku w prowincji Salterno. Dzieciom z południa zawsze trudno się wyróżnić, ale on to zrobił. Nie ścigał się na motorze kieszonkowym, ale startował z MiniGP. Był wtedy bohaterem produkcji sportowej. W 2014 roku został mistrzem Włoch 250SP i wylądował w CIV i CEV Moto3. W 2018 roku zadebiutował jako dzika karta w Mistrzostwach Świata podczas Grand Prix San Marino. Udany rok startował w CEV Moto2 i kilkakrotnie skakał na podium. W 2020 roku został mistrzem Europy Moto2 z sześcioma kolejnymi zwycięstwami i dwoma drugimi miejscami na jedenaście wyścigów. Następnie awansował do pełnoetatowych Mistrzostw Świata Moto2, ale było to dla niego naprawdę niezapomniane przeżycie, zarówno pod względem wyników, jak i emocji. Postanowił więc całkowicie przewrócić stronę, zmienić otoczenie i wystartować w Supersporcie.
W swoim pierwszym roku w WSSP kończył prawie zawsze w pierwszej dziesiątce i jest teraz siódmy w klasyfikacji generalnej.
Radość ze zwycięstwa i niepewność co do przyszłości
Yari Montella po pierwszym sukcesie jest zadowolony, ale twardo stąpa po ziemi. Puccetti potwierdził Can Oncu, „napędzany” znacznym wsparciem tureckiej federacji i rządu, pod kierownictwem wszechobecnego i potężnego Kenana Sofuoglu. Zamiast tego przyszłość Montelli wciąż jest definiowana. Ekipa z Emilii mogłaby stworzyć drużynę juniorów dla kolarza z Salerno, ale na ten moment nic nie jest przesądzone.
„Jeśli chodzi o zwycięstwo, wszystko jest bardzo miłe – komentuje Yari Montella – Z Indonezji zrobiliśmy duży krok na rowerze, który ma świetne wyniki. Już w zeszłym tygodniu udało mi się zbliżyć do Oncu, mojego kolegi z drużyny. Przyjechaliśmy do Australii przekonani, że damy radę. Znaleźliśmy się w dość specyficznych dla wszystkich warunkach, a na mokrej nawierzchni mogliśmy się wypowiedzieć. W każdym razie, nawet w wolnych treningach na sucho byliśmy jednymi z najszybszych, więc jestem bardzo zadowolony, zadowolony z pracy, którą wykonujemy i pewny siebie przed drugim wyścigiem, niezależnie od pogody”.
Co będziesz robić w 2023 roku?
„Pracujemy, nadal nic nie wiem. Obecnie jestem bez umowy”.