Kto chce być szczęśliwy, jutra nie ma pewności. W Barcelonie Roberto Tamburini po raz pierwszy trafił do pierwszej dziesiątki w World Superbike z bardzo prywatną Yamahą zespołu MotoXRacing. Teraz jest szczęśliwy, cieszy się tą chwilą, ale mocno stąpa po ziemi, bo za dwa tygodnie zakończy swoją przygodę z mistrzostwami świata. To była jego przedostatnia runda w 2022 roku, nie weźmie udziału w wyścigach pozaeuropejskich i nie ma pewności co do przyszłości.
„Ostatni weekend był bardzo pozytywny dla mnie i dla MotoXRacing – mówi jeździec z Rimini – była klasyczną wisienką na torcie. Tor był szczególny, śliski i ważne było, aby mieć dobre ustawienie. Zrobiliśmy to i biegaliśmy konsekwentnie w dobrym tempie. W wyścigu 1 ukończyłem trzynaste, aw drugim wyścigu dziesiąte, super miejsce dla mnie i dla zespołu. Pojechałem inteligentnym wyścigiem i osiągnąłem mój najlepszy ogólny wynik w World Superbike, który jest również najlepszy dla zespołu. Pamiętajmy, że w World Superbike jest dziesięciu oficjalnych zawodników i inni, którzy mimo iż prywatni mają wszystko na topie jak Bassani, Gerloff, Baz… Jesteśmy bardzo prywatni ”.
Czy Twoja przygoda z World Superbike dobiega końca?
„Planowaliśmy brać udział tylko w wyścigach europejskich. Za dwa tygodnie będę rywalizować w Portimao, gdzie odniosłem dwa zwycięstwa z Stock 1000 i mam nadzieję zakończyć ten sezon w najlepszy możliwy sposób. Teraz jestem piętnasty w światowych rankingach, ale niestety nie biorąc udziału w ostatnich wyścigach, jestem skazany na utratę pola ”.
Jak oceniasz swój sezon dzisiaj?
„W tym roku miałem startować w Mistrzostwach Świata Supersport i przygotowywałem się do 600, zrobiłem bardzo niewiele testów przedsezonowych, ale często trafiałem w strefę punktową, więc pod względem osiągów był to zdecydowanie pozytywny rok. Poziom tutaj jest bardzo wysoki, nieporównywalny z innymi mistrzostwami, w których startowałem w przeszłości. Debiutowałem w World Superbike, wszystko było nowe, nigdy nie zrobiłem trzech wyścigów w ten sam weekend i na początku nie było łatwo, ale udało mi się szybko wrzucić bieg i uzyskać dobre wyniki z pierwszych rund ” .
Plany na 2023?
„Bardzo chciałbym mieć możliwość ponownego startu w Mistrzostwach Świata Superbike, także skorzystać z doświadczenia zdobytego w ostatnich miesiącach. Chciałbym spędzić tu przynajmniej kolejny rok, aby zademonstrować swój potencjał w konkurencyjnej rzeczywistości. Jednak nie zależy to ode mnie, ale od wielu czynników, niezależnych od mojej woli ”.
Czy jakaś drużyna cię zainteresowała?
„W rzeczywistości niewielu, ponieważ na padoku wiedzą, że nie mam możliwości sprowadzenia budżetu, a ci, którzy szukają kolarza ze sponsorami, nie biorą mnie pod uwagę. Jeśli nie będę w stanie pozostać w Mistrzostwach Świata Superbike, rozważę inne kategorie, być może także Endurance lub mistrzostwa krajowe”.