Alvaro Bautista zakończył pierwszy dzień testów Superbike w Portimao z trzecim czasem, ale strata do kolegi z zespołu Michaela Rubena Rinaldiego wynosi zaledwie 68 tysięcznych. Dobry start zespołu Aruba Racing Ducati w Portugalii.
Aktualny mistrz pokonał 59 okrążeń, najlepiej w 1’39″707. Był też bohaterem upadku, ale bez konsekwencji. Prace rozwojowe nad nowym Panigale V4 R przebiegały pomyślnie. Wrażenia były już bardzo pozytywne w Jerez, a dziś na Autodromo Internacional do Algarve pojawiły się nowe potwierdzenia.
Superbike, test Portimao: komentarz Bautisty
Pod koniec dzisiejszego dnia Bautista powiedział, że miał dziś pierwszy problem w Portimao: „W końcu jestem szczęśliwy. Rano zacząłem od dziwnych wrażeń na rowerze. Sprawdziliśmy, że sektory nie były takie same jak w weekend wyścigowy, ponieważ elektronika działała inaczej we wszystkich zakrętach. Uporządkowaliśmy wszystko i nagle było o wiele lepiej„.
Po rozwiązaniu problemu z elektroniką w Panigale V4 R, zawodnik Ducati z Aruba Racing był w stanie szybko okrążyć: „Byliśmy dość konsekwentni przez cały dzień. Wypróbowaliśmy kilka części do konfiguracji, zwłaszcza z przodu. Nie znaleźliśmy nic lepszego niż dobry fundament, który już mieliśmy. Nie jest łatwo znaleźć coś, co może mi trochę pomóc. Jestem dość pewny siebie, ponieważ prawie cały dzień jeździłem na tylnej oponie SC0 i na niej osiągnąłem najlepszy czas. To oznacza, że jesteśmy na dobrej drodze„.
Mistrz świata Superbike 2022 spodziewa się poczynić pewne postępy w jednym konkretnym obszarze drugiego dnia w Portugalii: „Na jutro mamy inne pomysły na ustawienie, w szczególności na to, aby rower był bardziej stabilny. Mam pewne problemy ze stabilnością na zakrętach, być może ze względu na moją wagę. Nie mogę mocniej naciskać, bo wtedy rower staje się trochę niestabilny. Zobaczymy jutro. Wypróbuję też przednie opony Pirelli, których nie testowałem w Jerez. Postaramy się zachować dobre samopoczucie przed następnym testem w Australii„.
Zdjęcie: WorldSBK.com