Nic nowego pod słońcem dla Axela Bassaniego i Danilo Petrucciego. W ostatnich miesiącach dużo się mówiło, ale wygląda na to, że ostatecznie pozostaną w swoich obecnych zespołach Superbike, z wyjątkiem nagłych wstrząsów na rynku, który wciąż jest w pełnym rozkwicie. Danilo ścigał się na Ducati w MotoGP w Le Mans i jeśli jest zakochany, marzenia to jedno, a rzeczywistość to drugie. Axel od dawna aspiruje do oficjalnej drużyny, ale raczej nie będzie w stanie się tam dostać w 2024 roku.
„Nie przewiduję żadnych dramatycznych zmian – mówi Alberto Vergani do Corsedimoto – Nie mam kryształowej kuli, ale w tej chwili nie prowadzę żadnych negocjacji w sprawie Axela. Ducarti Aruba tego nie chce, ale po prostu dlatego, że tego nie potrzebuje. Bautista dominuje, a drużyna ma równowagę, nie mogę go winić. Prawdopodobnie będziemy kontynuować z Motocorsą. Lorenzo Mauri to cudowna osoba, super entuzjasta, który stawia swoje serce ponad przeszkodami. Na pewno nie zamienimy się na inny prywatny zespół. Alex opuściłby Motocorsę tylko po to, by ścigać się dla producenta, ale w tej chwili nie ma nic konkretnego”.
Czy Danilo Petrucci zostanie z Barnim?
„Danilo wypróbował Ducati MotoGP i bardzo mu się to spodobało, ale myślę, że pozostanie to moim marzeniem. Prawdopodobnie zwolni się rower dla Team Gresini, ale to najbardziej pożądany na padoku, jest kolejka chętnych, ponieważ zespół jest doskonały, a motocykl jest z najwyższej półki. Myślę, że ma jeden procent szans na rywalizację w MotoGP. Prawie na pewno zostanie w Superbike i prawdopodobnie z Barnim, któremu jeszcze raz dziękuję. Rower jest dobry, musimy nad nim popracować, ale myślę, że nie jesteśmy daleko, a wyniki mogą przyjść za dwa lata”.
Alberto Vergani, podobnie jak Lorenzo Savadori. Co zrobi w 2024 roku?
„Chciałby być pełnoetatowym kierowcą, ale myślę, że nadal będzie testerem z Aprilią, mając nadzieję na zdobycie jak największej liczby dzikich kart w MotoGP”.
Zdjęcie: MotoGP.com