Po świetnym występie w Portimao Pecco Bagnaia nie startuje z turbodoładowaniem w Argentynie. 6. miejsce w piątkowej kombinacji i strata czterech dziesiątych do najlepszej czasówki Aprilii. Mistrz MotoGP skarżył się na stan lekkiej gorączki i brak wyczucia podczas ataku czasowego, ze spadkami na torze Termas, które wystawiły ustawienia Ducati Desmosedici GP23 na próbę.
Aprilie przerażają Pecco Bagnaię
Bagnaia z pewnością pozostaje faworytem, ale Aprilie w układzie Termas wydają się znajdować podatny grunt. Wyzwanie z włoskimi „kuzynami” zapowiada się dość trudne dla mistrza, ekscytujące dla fanów MotoGP. “W Portimao wszystko poszło dobrze, również dzięki poprzednim zimowym testom. Z pewnością w piątek nie czułem się najlepiej z moim Ducati. Szczególnie zachowanie frontu nie było dobre, ale celem pierwszego dnia było tak naprawdę tylko miejsce w pierwszej dziesiątce„. Wiatr i wyboje zdestabilizowały Pecco i jego czerwony motocykl. W FP3 będzie musiał zrobić decydujący krok, aby być gotowym do kwalifikacji. “Gorączka nie powinna stanowić problemu, wiem, że możemy się poprawić, ale Aprilia zrobiła wrażenie. W ataku na czas są w tej chwili z przodu„.
Wyścig po Laureusa
Pecco Bagnaia również ściga się o bardzo ważne wyróżnienie, nagrodę Laureus za najlepszy powrót, po odzyskaniu 91 punktów od Fabio Quartararo i zdobyciu tytułu MotoGP 2022.Chciałbym ją wygrać, ponieważ ta nagroda jest czymś niesamowitym„. Będzie musiał zmierzyć się z międzynarodowymi i multidyscyplinarnymi mistrzami, takimi jak Tiger Woods, Christian Eriksen, Annemiek Van Vleuten, Jakob Ingebrigsten, Klay Thompson. Ktoś mówi, że kolarz z Piemontu wygrał dzięki przewadze swojego roweru…”Nie można zadowolić wszystkich, to normalne. Nawet gdy Valentino wygrał na Hondzie, mówiono, że zrobił to tylko dzięki motocyklowi. Zawsze znajdzie się 10%, które mówi o tobie źle. Ważne jest, aby wygrać, a nie słowa, które wypowiadasz„.
W rozmowie z „Marcą” Pecco Bagnaia wyjaśnia zalety i wady posiadania ośmiu Ducati na torze. Zdecydowanie więcej danych do przepracowania i porównania, ale też więcej bezpośrednich przeciwników do pokonania na równych zasadach. „I coś, co może ci pomóc i może być złe. Zdarzyło się wiele razy, że naciskałem, by być z przodu, a następnego dnia więcej motocykli było z przodu na podstawie danych. Ja też czasami byłem w trudnej sytuacji i patrzyłem, gdzie inni kierowcy Ducati byli szybcy. Jest nas więc ośmioro i wszyscy pracujemy w ten sam sposób, ponieważ udostępniamy dane i każdy może je zobaczyć„.
Zdjęcie: MotoGP.com