„Nie ścigałem się z tymi facetami od 16 miesięcy”. Ale może nie powinniśmy być zbytnio zaskoczeni tym, co zrobił Jeffrey Herlings w pierwszej rundzie MXGP 2023 w Argentynie. Mistrz Geldrop ma imponujące liczby w dłoniach, niestety równolegle do liczby kontuzji, których doznał w swojej karierze. Ale wystartował świetnie: 10. miejsce w wyścigu kwalifikacyjnym, 4. i 2. miejsce w dwóch wyścigach, 2. miejsce w klasyfikacji generalnej GP, z sumą rund wartą tymczasowego 4. miejsca w mistrzostwach świata. To więcej niż wystarczająco, aby ponownie znaleźć się w centrum uwagi i już przestraszyć przeciwników.
Krótko mówiąc, można powiedzieć, że KTM po zerowym 2022 roku już oddycha z ulgą. „W weekend było coraz lepiej” podkreślił Herlings na koniec GP. „Nie ścigałem się z tymi kolarzami od 16 miesięcy, to długi czas, a kategorii nie należy lekceważyć. Zrobiłem setki okrążeń podczas treningu, ale intensywność wyścigu to inna sprawa”. Słowa jednak jeszcze bardziej podkreślają niesamowity wynik Herlingsa. Tu się nie kończy: „Z sesji na sesję było łatwiej, drugie miejsce nie jest złe. Ale muszę po prostu dalej budować swoje tempo wyścigowe. ”
Po wspaniałym podium nowego nabytego Andrei Adamo w MX2, entuzjazm w KTM zdecydowanie rośnie. To nie mógł być lepszy początek, o czym świadczą słowa nowego kierownika zespołu Tony’ego Cairoli. „Jeffreyowi udało się stanąć na podium” – podkreślił wielokrotny mistrz Sycylii. „Wiemy, że jest zdolny do tego i więcej, ale tak szybki powrót jest dla niego bardzo dobry”. Czy Herlings jest już w gronie faworytów? To się okaże z czasem, ale z pewnością już wystawił swoją kandydaturę na bohatera sezonu 2023.
Zdjęcie: obrazy Juana Pablo Acevedo/KTM