Aprilia wraca do Argentyny rok po swoim pierwszym zwycięstwie w MotoGP. 3 kwietnia 2022 roku był historycznym dniem dla Aleixa Espargaró i weneckiego producenta, początkiem niesamowitego sezonu, który zakończył się w kpiący sposób. Mistrzostwa Świata 2023 rozpoczęły się pod dobrą gwiazdą dla firmy z Noale, ale jej kolarze nie będą mieli łatwego powrotu do walki z Ducati i Pecco Bagnaia w olśniewającej formie.
Aprilia słodkie wspomnienie w Argentynie
W zeszłym roku najstarszy z braci Granollers dyktował linię w Termas de Rio Hondo, zaczynając od wolnych treningów, wygrywając zaciętą walkę z Jorge Martinem aż do ostatniego okrążenia. Było to pierwsze zwycięstwo Aleixa w karierze, początek wspinaczki w tabeli, która nie skończyła się najlepiej z powodu błędów w boksach, sporów personalnych i technicznych. To była dobra lekcja dla Aprilii, która tym razem pojawiła się na linii startu z dobrymi umiejętnościami technicznymi i bardziej agresywnie niż kiedykolwiek. W Portimao Maverick Vinales natychmiast stanął na podium, udowadniając, że RS-GP23 narodził się pod szczęśliwą gwiazdą, zarówno z punktu widzenia aerodynamiki, jak i podwozia. W ten weekend również będziemy musieli zmierzyć się z pogodą, która zapowiada deszcz na piątkowe testy MotoGP.
Intesa Vinales-Espargaró
Aleix Espargaró zaczyna od zera, zwycięstwo w 2022 roku niewiele znaczy w perspektywie Grand Prix 2023. Co prawda wracają dobre wspomnienia, ale ten układ zdaje się do niego idealnie pasować. Tutaj również zdobył pole position z Suzuki. “Nie wiem, czy będę w stanie ponownie wygrać, ale jestem pewien, że będę walczył z przodu– powiedział weteran MotoGP. Czy pierwszy przeciwnik będzie go miał w dołach, nazywa się Vinales? “Nie. Dla mnie mężczyznami do pokonania są wciąż zawodnicy Ducati, którzy mają dużą prędkość z Pecco i ostatecznie Maverick ma ten sam motocykl co ja. Mistrzostwa są długie, ale znaliśmy już szybkość Mavericka i wcale mnie to nie dziwi„. Po podium w Portimao obaj świętowali i wznieśli razem toast, co nie zdarza się w każdym zespole…
Rozdział Marca Marqueza zamknięty?
To będzie żywy piątek również w Komisji Bezpieczeństwa po tym, co wydarzyło się w Algarve. Panel FIM ponownie znalazł się w oku cyklonu za niemożność zagwarantowania jednoznacznej linii, a nawet zapisania kary kolarzowi. Jak zakończy się sprawa Marca Marqueza, zakończona w rękach Sądu Apelacyjnego MotoGP trzeciego stopnia. “W końcu zrobił to, co zrobił i jego wypowiedzi są bardzo dobre, bo powiedział, że się mylił, przeprosił i przyjął sankcję. W tym momencie nie ma nic więcej do powiedzenia„. Aleix Espargaró ma jasny pomysł, jak uniknąć kontrowersji podczas weekendu w Argentynie: „Zacznij dobrze, ucieknij z pierwszego okrążenia i wygraj z pięciosekundową przewagą. W ten sposób nie będą mogli mi niczego odebrać„.
Zdjęcie: MotoGP.com