Z Marka Seriau/paddock-gp
Ostatnie wiadomości Yamahy w MotoGP skupiają się wokół dwóch punktów: przedłużenia kontraktu Fabio Quartararo na kolejne dwa sezony, a więc do 2026 roku, oraz prezentacji nowego YZR-M1 podczas dnia testowego w Jerez. A te dwa wydarzenia niewątpliwie są ze sobą powiązane…
Powstrzymać Diabeł firma Iwata musiała chyba zrobić wszystko, zarówno finansowo, jak i technicznie. O ile ten pierwszy obszar nas nie interesuje (wszak dane publikowane przez prasę są w przeważającej mierze całkowicie fałszywe), to strona techniczna pozwala przynajmniej wizualnie zobaczyć pewien postęp w domu trzech kamertonów.
Yamaha skupia się na ważnych nazwiskach
Wśród argumentów przedstawionych przez Yamahę znalazło się zatrudnienie kilku kluczowych osobistości, począwszy od Luca Marmorini i jego syn, którzy od 2022 roku opiekują się silnikiem. Lub Marco Nicotra pod koniec ubiegłego sezonu były Ducati jest obecnie odpowiedzialny za aerodynamikę zespołu Monster Energy Yamaha MotoGP. Pojawił się na początku sezonu Massimo Bartoliniegotakże były Ducati, ze wszystkimi sekretami Desmosedici GP24, który obecnie pełni funkcję dyrektora technicznego obok kierownika projektu Kazuhiro Masudy, pod okiem Takahiro Sumi, dyrektora generalnego działu sportów motocyklowych.
Przesłanie wysłane do francuskiego pilota było zatem jasne. „Yamaha wdraża środki”, finansowe i ludzkie, aby w jak największym stopniu wykorzystać ustępstwa dostępne japońskim producentom i powrócić na światło dzienne. Cel, który nie jest oddalony o lata świetlne, ale tylko o kilka dziesiątych sekundy na okrążenie i który należy przyspieszyć dzięki innej inicjatywie: kontraktowi podpisanemu z Dallarą latem ubiegłego roku.
Dallaro, co się dzieje?
Dla starszych są to małe auta, które wyróżniały się w podjazdach lat 70-tych. Po pracy dla Ferrari, Lamborghini i Maserati Giampaolo Dallarę udało mu się wprowadzić swoją małą firmę do F1, ale przede wszystkim trafił w dziesiątkę, zostając wyłącznym dostawcą IndyCar od 2007 roku do dziś. Ta zmiana wielkości pozwoliła firmie zlokalizowanej w rejonie Parmy na dalsze wzmocnienie jej umiejętności w dziedzinie kompozytów i posiadanie własnego, obszernego tunelu aerodynamicznego.
Dziś i od zeszłego lata Dallara uczestniczy w rozwoju aerodynamicznym M1, do tej pory przy znacznie mniejszym obciążeniu niż jej konkurenci, przede wszystkim ze względu na jeszcze słabszy silnik. Jednak niedawny postęp w zakresie 4-cylindrowego rzędowego silnika umożliwił zwiększenie obciążenia aerodynamicznego M1, a owiewka testowana w Jerez pokazuje nam, co motocykl mógłby być możliwy dzięki udoskonaleniom silnika. Coś, co na pewno zobaczymy w drugiej części sezonu.
Co widzieliśmy do tej pory?
Schematycznie Dallara przyjęła przednie skrzydło Aprilii, ale w wersji trzypiętrowej zamiast dwóch.
Obrazy
’
Jeśli chodzi o boki, wydaje się, że zostały zainspirowane owiewką KTM widzianą podczas zimowych testów, z bocznymi żebrami sięgającymi do dobrze ukształtowanych bocznych powierzchni nośnych, a wszystkie ozdobione są klasycznymi kanałami Downwash Ducts. Duży krok naprzód dla M1, nawet jeśli widzieliśmy, że austriacka firma poczyniła już kilka innych kroków do przodu w porównaniu z tą wersją.
Obrazy
’
’
W MotoGP wszystko dzieje się bardzo szybko i dlatego nadrobienie zaległości zajmie dużo czasu. Na razie jednak Yamaha radzi sobie znacznie lepiej od Hondy, pomimo bardzo dyskretnego programu testów. Nie ma wątpliwości, że rekrutacja Europejczyków, a właściwie Włochów, na kluczowe stanowiska pozwoli na znacznie szybszy rozwój niż decyzje podjęte w Tokio…
Obrazy
’
’
Spotkanie zaplanowano na kilka miesięcy.
Zdjęcia: Dorna Sports/Michelin/Dallara
Oryginalny artykuł na Paddock-GP