Z Marka Seriau/paddock-gp
W czwartek 13 czerwca dobry moment zespołu Tech3, który w 2024 r. był już znakomity w MotoGP dzięki utalentowanemu debiutantowi Pedro Acosta, stał się jeszcze jaśniejszy wraz z ogłoszeniem przyszłych zawodników Hervé Poncharala na sezon 2025, Enei Bastianiniego i Mavericka Vinalesa.
Oficjalna zapowiedź tego pierwszego nie była specjalnie zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że jego menadżer Carlo Pernat dopuścił do wycieku wieści tu i ówdzie. Zapowiedź drugiej była jednak równie zaskakująca, co uwodzicielska. Po raz pierwszy od długiego czasu zespół Bormes les Mimosas w przyszłym sezonie zaprezentuje się z dwoma prawdziwymi liderami, oprócz tego, że od lat zawsze będzie miał w pełni oficjalne rowery.
Przyszłość wydaje się zatem tak jasna jak prowansalskie niebo dla Hervé Poncharala, z którym się skontaktowaliśmy, aby zebrać jego słowa, emocje i szczegóły…
Hervé Poncharal z Tech3 wystawi Mavericka Vinalesa u boku Enei Bastianini w 2025 roku. Szczerze mówiąc, wszyscy wyobrażali sobie, że Jack Miller zastąpi Augusto Fernandeza. Czy możesz nam powiedzieć, jak to zostało zrobione i podać kilka szczegółów?
Mamy fantastyczny rok dzięki fenomenowi Pedro Acosta. Jesteśmy zakochani w tym wyjątkowym młodym kierowcy, zarówno za jego występy na torze, jak i za sposób, w jaki zachowuje się na poziomie ludzkim wobec swojego zespołu podczas weekendów wyścigowych. Oczywiście stosunkowo szybko stało się jasne, że Pedro zostanie włączony do zespołu fabrycznego w miejsce Jacka Millera obok Brada Bindera.
To coś, co nas trochę zasmuciło, bo chcielibyśmy kontynuować z nim przygodę, bo naprawdę przeżywamy z nim piękną przygodę. Ale zawsze mówiłem, że zrozumiem, że będę wspierał tę decyzję, że jest to absolutnie logiczne. To prawdziwa przyjemność widzieć, że w końcu wysiłki całej grupy badawczo-rozwojowej MotoGP w Pierer Mobility zaowocowały tym, że RC16 robi to, co robi. Wszyscy razem nad nim pracowaliśmy od 2019 roku. Zauważyliśmy więc odejście Pedro…
Jeśli się nie mylę, Pedro Acosta będzie miał w przyszłym roku ten sam zespół techniczny, jaki ma w tym roku w Tech3, ten sam motocykl, który będziesz miał, ten sam kontrakt z KTM i taką samą pensję, jak sobie wyobrażam. Skąd zatem taka „logika”?
Pedro Acosta już w 2024 roku ma umowę z fabryką, podobnie jak wszyscy czterej kierowcy Pierer Mobility, podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych producentów. Augusto Fernandez, Pedro Acosta, Jack Miller i Brad Binder mają oficjalne kontrakty, więc wszyscy są kierowcami fabrycznymi. Ale kibice, media, a nawet niektóre rankingi zawsze tak mówią „zespół prywatny, zespół satelitarny”itd., jakby był poziom A i poziom B. Nie próbuj być żabą, która chce być tak duża jak wołowina, wcale nie, ale to rzeczywistość!
Rozmawiano o tym przed podjęciem jakichkolwiek decyzji. Więc tak, niewiele się zmieni, ponieważ ma już oficjalny rower z tymi samymi specyfikacjami i takimi samymi rozwiązaniami jak Binder i Miller, ma kontrakt z Pierer Mobility jak Miller i Binder i ma mechaników, z którymi czuje się bardzo , bardzo dobry. Ale o tym, żeby pojechać do fabryki, marzy każdy kierowca, tak właśnie jest. Marzy o tym, podobnie jak jego zarząd, i nawet jeśli ostatecznie będzie to biały kapelusz i biały kapelusz, to on będzie w oficjalnych strukturach.
Czterech zawodników i oficjalne rowery
Aby jednak wszyscy zrozumieli, że w Pierer Mobility są 4 oficjalne motocykle, 2 zarządzane przez oficjalną strukturę i 2 zarządzane przez Tech3, powrócimy do barw Red Bull KTM. W przyszłym roku 4 rowery będą miały te same kolory, więc będzie jeszcze mniej różnic wizualnych i związanych z nimi refleksów „Ach tak, są satelity i są oficjalne”. W przyszłym roku Vinales, Bastianini, Acosta i Binder będą czterema oficjalnymi zawodnikami na tym samym poziomie, w tych samych barwach, z tymi samymi partnerami, z wyjątkiem olejowego. Zmierzamy w stronę tej integracji, ale nie jest łatwo zmienić mentalność, która istniała przez dziesięciolecia, kiedy istniały zespoły prywatne i zespoły fabryczne.
Więc tak, status Bastianiniego i Vinalesa będzie taki sam jak Acosta i Binder, ale tak, 2 obiekty, Tech3 i Factory KTM, mają własnych techników. Od kilku lat jest to zupełnie normalny trend, który popieram, choć na początku trudno było pogodzić się z tym, że kierowca, gdy ma dobre przeczucia ze swoim szefem załogi, chce go zatrzymać. Widzieliśmy, że od kilku lat dzieje się to również w Ducati, a teraz dzieje się to również w KTM. Widzieliśmy, że Jack Miller, kiedy opuścił Ducati, aby dołączyć do KTM, zabrał swojego szefa załogi itp.
„Zatrzymam swój zespół w przyszłym roku”
Podczas przejścia Pedro Acosty z Moto2 do MotoGP Aki Ajo, który ma wyjątkowy zespół, zatrzymał swoich ludzi. Zatem Pedro zainwestował w Tech3 wraz z Paulem Trevathanem, który był już z nami, aby zarządzać Pol Espargaro. Okazuje się, że mieszanka się przyjęła, że relacja była fantastyczna od pierwszego dnia i że teraz powstała prawdziwa para: faktycznie, podobnie jak w wielu innych zespołach, między Paulem Trevathanem i Pedro Acostą nawiązała się naprawdę solidna relacja .
Więc kiedy powiedział „Za rok zabiorę swój zespół” oznacza to, że zabierze ze sobą Paula Trevathana i Alessio Capuano, swojego stratega. Podążą za nim dwa umysły zespołu MotoGP, podobnie jak facet, który zarządza dla niego oponami i paliwem, nazywa się Adrian i przybył z Pedro, chociaż bardzo dobrze się z nami dogaduje. Ale oczywiście Pedro ma również doskonałe samopoczucie w stosunku do personelu Tech3, Érica Laborie, Hervé Gourcy, Brice’a Grossina i innych, którzy pozostali.
Jednak nie każdemu to zajmie, na szczęście dla Ciebie, wręcz przeciwnie…
Na szczęście dla mnie, ale mam też szczęście, że kluczowe elementy, od których Tech3 nie może się oddzielić, nie są systematycznie gotowe do opuszczenia struktury, w której się znajdują, aby ewentualnie odpowiedzieć na zawołania syreny, być może trochę bardziej seksownej niż inni. Są tu z nami już od dawna, wytworzyła się pewna więź, międzyludzkie połączenie, mają też z nami pewną stabilność i tak dalej. Ale to są skomplikowane elementy, to prawda, bo kiedy Pol Espargaro wrócił do nas i powiedział, że chce pracować z Paulem Travathanem, na szczęście mieliśmy już w głowie plan.
Potrzebowaliśmy określonej roli, a Nicolas Goyon miał wszystkie cechy potrzebne do bycia menadżerem zespołu. I jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, że się zgodził, ponieważ wykonuje świetną robotę, naprawdę nam pomaga i mamy prawdziwego menedżera zespołu w Tech3 w osobie Nicolasa Goyona. To wspaniałe, ale zamknijmy nawias. Nawias jest więc długi, ale myślę, że Pedro zacznie głównie od Paula Trevathana i Alessio Capuano, odpowiednio szefa jego załogi i stratega.
Koniec pierwszej części, niedługo będzie druga część.
Zdjęcie: Red Bull GASES Factory Racing Tech3
Oryginalny artykuł na Paddock-GP