W nowym sezonie MotoGP wprowadzono wiele interesujących zmian w koszulkach. Wśród nich jest także Miguel Oliveira, który zakończył wieloletnią współpracę z KTM, aby zająć się odnowionym projektem. W rzeczywistości zespół RNF zamknął rozdział Yamaha i wznowił działalność jako zespół satelitarny Aprilia, z zupełnie nowym składem. Wyzwanie, które szef Razlan Razali już określił jako ekscytujące, portugalski zawodnik, aktywny w Portimao podczas dni testowych bohaterów Superbike, jest również gotowy zmierzyć się z RS-GP. Z pewnością jest za wcześnie na wyciąganie wniosków, ale Oliveira-Aprilia może być zaskakującą kombinacją.
W dół do ziemi
Dziś wieczorem (we Włoszech) rozpocznie się odcinek testowy, w którym tylko tester Lorenzo Savadori wystąpi dla Aprilii, ale nie potrwa długo, zanim cała stawka MotoGP ruszy do akcji. Wśród nich także kolarz z numerem 88, który po raz drugi po swoim pierwszym wyjeździe w Walencji ma zamiar nawiązać kontakt ze swoim nowym motocyklem. „Najwyraźniej zawsze jest nadzieja na znalezienie idealnej kombinacji rowerzysty i motocykla” Miguel Oliveira powiedział motogp.com. „Ale odkąd wsiadłem na siodło, czułem się dobrze”. Jeden z powodów, dla których wszyscy mężczyźni z RNF zakończyli oficjalne testy w Ricardo Tormo z uśmiechem. Ale jak wspomniano, jest bardzo wcześnie, aby przewidywać lub wyciągać wnioski. „Na razie, twardo stąpając po ziemi, mamy dużo pracy do wykonania” właściwie zauważył Oliveira. Portugalczyk, mimo braku konsekwencji, pokazał wiele pozytywnych rzeczy, a Aprilia zrobiła ogromne postępy. Warto mieć oko na dwie części tego, co już wygląda na nową współpracę.
Oliveira-Aprilia, przygotuj się?
Wyjątkowa sytuacja w tym roku w MotoGP, jedno wyzwanie za drugim. RNF opuścił Yamahę dla Aprilii, firma z siedzibą w Noale po raz pierwszy ma zespół satelitarny i nie ma już ustępstw, Miguel Oliveira wysiadł z KTM RC16, aby dostać się na RS-GP. „Najbardziej interesującym aspektem w tej chwili jest sam motocykl. To dla mnie totalna nowość i na razie wydaje mi się, że pasuje do mojego stylu jazdy”. – podkreślił jednak portugalski kierowca. Cel krótkoterminowy jest jasny: „Byłoby fantastycznie, gdybym mógł zbliżyć się do Aleixa i Mavericka już w pierwszych testach”. Oczywiście przyznaje też, że musi się jeszcze przyzwyczaić do roweru, ale wygląda na to, że nowa droga ruszyła prawą nogą. Oliveira również nie ukrywa możliwego celu na przyszłość: dołączyć do oficjalnej drużyny. „Jeśli to możliwe i jeśli na to zasługuję, oczywiście, że chciałbym” rzeczywiście przyznał. To będzie ważny sezon, pełen niewiadomych i kto wie, może nawet niespodzianek.
Źródło zdjęcia: motogp.com