Loris Capirossi ścigał się z marką Honda w 2002 roku, w sezonie przejścia z klasy 500 do MotoGP. W tym samym roku udał się do Mugello na prezentację Ducati Desmosedici i od razu zakochał się w 4-cylindrowej rymowance firmy Emilian. Pomysł rzucenia wyzwania japońskim gigantom rowerem zbudowanym kilka kilometrów od domu za bardzo mu dokuczał, w sezonie 2003 zadebiutował w Japonii na podium, za Rossim i Biaggim. „Wierzyłem w to całym sercem, dla Ducati to był pierwszy 4-cylindrowy, wiedziałem, że są dobrzy w robieniu rowerów“.
Capirossi i pierwszy 4-cylindrowy Ducati
To był protoplasta Ducati Rossy, z którym Casey Stoner wygrał Mistrzostwa Świata MotoGP 2007 oraz GP22, z którym Pecco Bagnaia mógł triumfować w Walencji w ciągu tygodnia. „Nigdy nie zapomnę, kiedy po raz pierwszy jeździłem nim w Walencji„, przywołał Lorisa Capirossiego do „La Gazzetta dello Sport”. „Przyjechałem z Hondy 500, to był mój pierwszy raz na czterosuwie i początkowo silnik był słodki. Ale przy całej tej mocy rower nawet nie jechał prosto, rama kratowa wygięła się, nawet najbardziej sztywna nie była wystarczająca, aby dać się prowadzić.”. Ostateczne czwarte miejsce w sezonie 2003, kolejny rok był krokiem wstecz, z trudnym do okiełznania Ducati i zmienionym silnikiem w środku mistrzostw, przechodząc z krzykacza do wielkiego wybuchu.
Pożegnanie MotoGP w 2011 roku
W 2006 roku Capirex zbliżył się do tytułu MotoGP, potem Casey Stoner zajął się umieszczeniem pierwszej pieczęci mistrza świata. „Stoner to ogromny talent. Walczyłem z 800, ale od pierwszej chwili znalazł świetne uczucie, miał przerażające mistrzostwo”. Zawodnik z Imoli przeniósł się następnie do Suzuki, po czym wrócił do Desmosedici w 2011 roku z zespołem Pramac. Motocykl nie był konkurencyjny, co również przyczyniło się do decyzji o wycofaniu się w Walencji, ścigając się w ostatnim Grand Prix z 58 Marco Simoncelli. Jedenaście lat później Ducati po raz drugi ukoronuje wielkie marzenie świata…
Historia się powtarza z Bagnaią
Należy zwrócić uwagę na Pecco Bagnaia, „który jest bardziej utalentowany niż nam się wydaje, w tym roku popełnił kilka błędów, może tam zostać… Ale kiedy zaczął działać, zrobiło to różnicę. I rozgrywane są wielkie mistrzostwa, bo nie zapominajmy, że Quartararo idzie naprawdę mocno”. Piękne wyzwanie, które dostarczyło emocji i wrażeń w stylu kolejki górskiej, z wieloma odwróceniami sceny i nieprzewidywalnymi sytuacjami. „Jestem o wiele bardziej poprawny politycznie niż za moich czasów. Z pewnością była między nami inna rywalizacja. Mimo ogromnego szacunku, dziś wszyscy są przyjaciółmi. Choć może dużo jest wyglądu, bo jestem przekonany, że pod ogniem płonie“.
Pecco i Eneasz tworzą eskadrę
Od następnego sezonu MotoGP Enea Bastianini będzie towarzyszyć Pecco Bagnaia, „ignorantowi” w typowym stylu Romagna. Wyjątkowy skład, który już w tym roku dał ciekawe pomysły z bliskimi, ale lojalnymi zawodnikami, a menedżerowie Borgo Panigale bardzo odważnie zaryzykowali połączenie ich w jednym pudełku. W Malezji byliśmy świadkami ostatniego pojedynku, z Bagnaią, która wygrała o wąsy i „Bestią”, która unikała prób wyprzedzania na ostatnim okrążeniu, aby nie ryzykować kompromisu w wyścigu o mistrzostwo świata Pecco. Capirex woli nie komentować odcinka Sepang, ale pewne jest, że razem będą „zespołem marzeń”. „Ducati będzie miał dywizjon składający się z dwóch, aby mogli coś zmienić, bardziej zrównoważonego zawodnika, takiego jak Pecco, i takiego, który nie pobije nikogo w dobre dni. Wtedy są tak młode, że z roku na rok mogą robić niesamowity wzrost“.