Jorge Martin przyjeżdża do Austin jako lider klasyfikacji generalnej i z chęcią wygrania także w Teksasie, gdzie nigdy wcześniej nie udało mu się to w MotoGP. W 2024 roku zaczął bardzo zdeterminowany, chce zdobyć tytuł, a także chce zdobyć miejsce w oficjalnej drużynie. Jego marzeniem jest wylądowanie w garażu Ducati, gdzie pracuje Enea Bastianini, która ciężko pracuje na potwierdzenie. Ogłoszenie powinno pojawić się pomiędzy Grand Prix Barcelony i Mugello.
MotoGP, satysfakcja Martina
Podczas czwartkowego spotkania z mediami w COTA hiszpański kierowca pozytywnie skomentował swój start w roku 2024: „Jestem zadowolony z rozpoczęcia sezonu, wykonujemy świetną robotę. Celem jest lepsze wyniki niż w poprzednich latach, w 2023 roku miałem problemy na tym torze i chcę się poprawić. To będzie duże wyzwanie, ponieważ w ten weekend będzie kilku mocnych zawodników. Jestem jednak pewny siebie, fizycznie czuję się dobrze. Rok temu miałam lekką gorączkę, musiałam brać antybiotyki i trochę się męczyłam. Mam nadzieję, że będę jednym z najlepszych„.
Liberty Media przejmie stery MotoGP do końca roku, Martin uważa, że to dobry ruch: „Myślę, że to pozytywna wiadomość dla MotoGP. To dobry czas na mistrzostwa i myślę, że byłoby wspaniale dla nas, kierowców, gdyby ten sport stał się większy„.
Jorge przyszłość
Nieuniknione jest także rozmawianie o przyszłości. Zapytany o możliwość podpisania kontraktu zespołu Prima Pramac z Yamahą, lider rankingu odpowiedział tak: „W tej chwili jestem bardziej przywiązany do Ducati niż do Pramaca, tak było przez całą moją karierę w MotoGP. Każdy zna mój priorytet. Jest jeszcze wcześnie, ale mam nadzieję przenieść się do zespołu fabrycznego. Nawet gdyby Pramac miał się zmienić, myślę, że tam nie zostanę„.
Martin chce oficjalnego zespołu i ma nadzieję przekonać Ducati, aby dało mu szansę: „Myślę, że moja przyszłość zostanie rozstrzygnięta przed Mugello. To nie w moich rękach, Ducati musi zdecydować, co zrobić„.
Martin zadziwiony Quartararo
W rozmowie z DAZN madrycki kolarz przyznał, że nie spodziewał się przedłużenia kontraktu Fabio Quartararo z Yamahą: „Trochę mnie to zaskoczyło, bo nie spodziewałam się tego po kilku latach jego cierpień. Nie cierpiał tylko w zeszłym roku, to zdarzało się już od kilku lat. Ale musiał mieć swoje powody i wierzyć w projekt„.
W ostatnich dniach pojawiła się także hipoteza Martina-Yamahy, biorąc pod uwagę, że zespół Iwata również musi zdecydować, czy potwierdzić Alexa Rinsa, czy zatrudnić nowego kolarza na rok 2025. Martinator wielokrotnie powtarzał, jaki jest jego pierwszy wybór, ale może ocenić inne opcje, jeśli Ducati nie skupi się na nim jako na partnerze Pecco Bagnaii.
Zdjęcie: Prima Pramac Racing