Mistrzostwa MotoGP przeżywają pierwszą krótką przerwę w oczekiwaniu na Mugello, podczas gdy Ducati próbuje myśleć o przyszłości i nowej „sprawie” Marco Bezzecchiego. Od kilku lat producent z Emilii przyjął nową filozofię skupiania się na młodych ludziach, po tym jak dużo zainwestował i niewiele osiągnął z Jorge Lorenzo. Kiedy zaczęły pojawiać się wyniki, znalazł już porozumienie z Hondą, która okazała się ostatnim portem mistrza Majorki.
Pancernik Ducati
W wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej MotoGP, Jorge Lorenzo ponownie analizuje hipotezę Marca Marqueza w Ducati. Myśl idąca pod prąd pentachampionu, ponieważ od 2025 roku na siatce powinno być tylko sześciu Desmosedicis, a nie ośmiu jak dziś. Co więcej, w Borgo Panigale wygrywają nawet bez prestiżowych nazwisk: Francesco Bagnaia jest panującym mistrzem i liderem mistrzostw 2023, za nim młody Bezzecchi, który teraz walczy o miejsce w zespole fabrycznym.
Enea Bastianini wciąż musi zademonstrować, z powodu kontuzji, swój talent w Ducati GP23, Jorge Martin pozostaje asem w rękawie…”Myślę, że Jorge Martín lub Enea Bastianini zdobędą tytuł mistrza świata z Ducati“, przewidział Lorenzo. “Lubię Bastianiniego, musi poprawić start i pierwsze okrążenia oraz kwalifikacje, ale to zwierzę wyścigowe„.
Los Marca Marqueza
Marc Marquez wkrótce stanie się gorącym tematem, zwłaszcza jeśli nie uda mu się znaleźć drogi do zwycięstwa z RC213V. Jego kontrakt wygasa z końcem przyszłego roku, co do jego losu jest wiele wątpliwości, ale dla Jorge Lorenzo jego przejście do czerwonego wydaje się niemal pewne. “Będzie jeździł w Ducati. Na ofertę, z której nie będzie zbyt zadowolony, ale zaakceptuje“, podsumował były zawodnik MotoGP. “Po trzech, czterech latach bez wygranej, jego celem będzie ponowne zwycięstwo. Będzie miał 31 lub 32 lata i nie wszyscy jeźdźcy są silni, ale oczywiście Marc Marquez to Marc Marquez„.
Zdjęcie: MotoGP.com