Wątek 50 lat mistrzostw świata łączy Giacomo Agostiniego i Pecco Bagnaia, dwóch Włochów, którym udało się wygrać mistrzostwa świata na włoskim motocyklu. Podczas weekendu MotoGP w Walencji był tam również piętnastokrotny mistrz, uwieczniony przez kamery telewizyjne z każdego zakątka planety w pudle Ducati przed rozpoczęciem Grand Prix, podczas gdy wygłaszał przemówienie zachęcające do sabaudzkiego standardu okaziciel. Wspaniała karta sportu i historii Włoch, której tytuł powrócił w nasze granice narodowe po triumfie Valentino Rossiego w 2009 roku.
Tytuł MotoGP „made in Italy”.
Giacomo Agostini nie mógł przegapić najważniejszego dnia Ducati, nawet jeśli nie ukrywa, że inną częścią jego serca był Fabio Quartararo. “Tak, to prawda. Zdobyłem dwa ostatnie tytuły mistrza świata z Yamahą i noszę to w sercu, ale jestem Włochem i myślę, że to zwycięstwo jest dla Włoch czymś ważnym, ponieważ reprezentuje naszą technologię i naszą siłę w tworzeniu motocykli„. Siedmiokrotny mistrz świata w klasie 350 w latach 1968-1974, ośmiokrotny mistrz w klasie 500.
Na Ricardo Tormo w Walencji delektował się adrenaliną oczekiwania na mistrzostwo świata, dumny z włoskich barw. Jednak dopiero 50 lat zajęło motocykliście z Bel Paese ponowne zwycięstwo na motocyklu „made in Italy”, co było zdecydowanie zbyt długim oczekiwaniem. “Minęło pół wieku, bo nie jest łatwo. Japończycy ciężko pracowali, aby rozwijać się w Mistrzostwach Świata, teraz to fantastyczne, że Ducati, znacznie mniejsza fabryka, zdołała przygotować wszystkie te motocykle do zwycięstwa, ponieważ wszyscy jej zawodnicy mogą to zrobić. Za to zasługa techników Ducati„.
Bagnaia-Agostini różnica „serca”
Pecco Bagnaia ma jeszcze jedną wielką zasługę, nie sprawił, że żałował pożegnania Valentino Rossiego z MotoGP. Rok po wydaniu Doktora, tuż przy Ricardo Tormo w Walencji, Włochy na dwóch kółkach znów się cieszą. “Zawsze potrzebujemy bohatera, pilota, który robi rzeczy, których inni nie potrafią“, Giacomo Agostini przypomniał „AS”. Tego chce publika i ważne jest to, co zrobił Pecco, pokazał, że ma świetną głowę”. Postać Bagnaia częściowo przypomina „Ago”, nawet jeśli 15-krotny mistrz wskazuje na rozbieżność: „Lubię Pecco, ponieważ jest spokojnym kierowcą, który nie bierze udziału w wielu pokazach. Ma trochę mojego charakteru, bez robienia dziwnych rzeczy. Jest też przystojny, ale ma już dziewczynę, kiedy ja byłem wolny. To jest różnica (jeździć)”.
Zdjęcie: MotoGP.com