Ferie zimowe Enei Bastianini mijają bez zbytnich rozrywek. Święta z rodziną, 25. urodziny (30 grudnia) i Sylwester w Cortinie d’Ampezzo. Po czterech zwycięstwach i dwóch miejscach na podium w ostatnim sezonie MotoGP, zawodnik z Romanii szuka poświęcenia w zespole fabrycznym Ducati, który zapewni mu Desmosedici GP23, 23, podobnie jak jego numer w barwach i rok debiutu w barwach oficerskich. Gwiazdy mogą skrzyżować się na jego korzyść, choć zdaje sobie sprawę, że musi liczyć się z zaciekłą konkurencją. Zaczynając od wnętrza swojego boksu, w którym znajduje się mistrz świata Pecco Bagnaia.
Błędy 2022 roku
W te święta przyniósł mu kilka miłych prezentów, takich jak słuchawki do słuchania muzyki, naszyjnik z jego numerem, nową maszynkę do golenia brody. Jego buldog francuski, Hagrid, nie wypadł zbyt dobrze, przeszedł operację z powodu infekcji ucha i zmuszono go do okaleczenia części ucha. Na szczęście rok 2022 pozostawia wspaniałe wspomnienia dla Enei Bastianini, który od razu szybko zadebiutował, wygrywając w Losail, co zmusiło najwyższe kierownictwo Ducati do rozważenia go jako członka oficjalnego zespołu. Chwilami wydawało się, że może walczyć o tytuł MotoGP, ale kilka błędów w boksach zmusiło go do odłożenia ataku na jego marzenie o mistrzostwie świata. “Błędów było mniej lub więcej, ale poprawiłem swoje kwalifikacje– powiedział „La Gazzetta dello Sport”. “W wyścigu dobrze się broniliśmy„.
Ducati następnego sezonu MotoGP
Nawet w 2023 roku podejście się nie zmienia: „Bestia” chce być szybka od razu, nawet jeśli przystosowanie się do zespołu fabrycznego może zająć trochę czasu. Począwszy od komunikacji z zespołem, „będzie o wiele więcej ludzi, z którymi będę mógł się utożsamiać, a ja będę musiał nauczyć się najlepszego sposobu. Ale to mnie nie przeraża„. Po wstępnym podejściu podczas testów w Walencji w listopadzie zeszłego roku, to właśnie w Sepang będzie miał najjaśniejsze pomysły na temat nowego Ducati Desmosedici GP23. Nie przewiduje się żadnej rewolucji, ale z pewnością zmienią się pewne szczegóły, które decydują o dzisiejszym MotoGP. Potem jest konkurencja, z którą trzeba się zmierzyć, zaczynając od Pecco Bagnaia, który chce się potwierdzić.
Marc Marquez nie martw się
Media mocno naciskają na rywalizację między dwoma rodakami, ale Bastianini przeżywa ją bardzo spokojnie. “W tej chwili się z tego śmiejemy. Będzie rywalizacja, ale jesteśmy dwojgiem bardzo spokojnych ludzi, nie widzę między nami żadnych problemów„. Ducati z pewnością wystartuje jako faworyci i musimy to wykorzystać w pierwszej części sezonu. Celem emiliańskiego producenta jest otwarcie cyklu, ale konkurencję Aprilia trzeba będzie pokonać. A potem jest nieznany Marc Marquez…Przez wiele, wiele lat był punktem odniesienia, ale teraz poziom się podniósł, jest więcej szybkich kolarzy– podsumowała Enea Bastianini. “Będzie walczył o tytuł, odejdzie po niego, ale nie będzie mu tak łatwo jak wcześniej„.
Zdjęcie: MotoGP.com