Podczas PalaCampiglio zespół aktualnych mistrzów MotoGP zaprezentował nowe Ducati Desmosedici GP24, którego zadaniem będą Francesco Bagnaia i Enea Bastianini. Madonna di Campiglio pozostaje uprzywilejowaną lokalizacją producenta Borgo Panigale pod hasłem „Mistrzowie na torze”. Celem jest ponowne potwierdzenie swojej pozycji na szczycie najwyższej klasy, WorldSBK i Supersport, co będzie zobowiązaniem, które po raz kolejny będzie opatrzone podpisem dyrektora generalnego Gigi Dall’Igna.
Prawdziwy Ducati GP24 w Sepang
W sezonie MotoGP ’23 jedyną osobą, która sprawiła trudności panującemu mistrzowi Bagnaii, był jego kolega z marki, Jorge Martin, z zespołu satelitarnego Pramac. Tym razem Enea Bastianini także chce mieć swój udział w grze po kontuzjach, które w niezatarty sposób naznaczyły ostatni mundial. GP24 zaczyna się dobrze, obiecuje dalszy zastrzyk mocy i wiodącą konfigurację aerodynamiczną, która zostanie ujawniona dopiero w okresie przedsezonowym. Podczas zimowych testów (6-8 września i Doha 19-20 lutego) z pewnością zobaczymy nowy projekt graficzny z tradycyjną czerwienią Ducati i bardziej jaskrawymi fluorescencyjnymi akcentami. Ale to nie strój czyni mnicha…”Wierzę, że w Sepang zajdą dalsze zmiany. Z Gigi nigdy nie wiadomo„, uśmiecha się Bastianini.
Silnik i aerodynamika nowego Desmosedici
Szef inżynierii Ducati, Gigi Dall’Igna, wystartuje ponownie od ostatnich testów w Walencji w listopadzie 2023 r. „W tym roku zrobiliśmy mały, ale ważny krok z silnikiem… Nasze rowery są piękne, ponieważ zawierają serce, pasję i zaangażowanie wszystkich ludzi w domu, którzy poświęcają się, aby zapewnić naszym motocyklistom mocne i niezawodne rowery„. W ostatnim sezonie MotoGP Desmosedici notowali rekord za rekordem, odnosząc 17 zwycięstw na 20, z czego osiem zostało zdobytych przez zespół fabryczny. „Po tak zaskakujących mistrzostwach trudno jest poświęcić się testom. Pomyśleliśmy więc przede wszystkim o silniku, biorąc pod uwagę, że pozostanie zamrożony przez cały rok„.
Pierwsze wrażenia są z pewnością ekscytujące, nie będzie problemów z wyborem, jak na początku 2022 r., między najnowszymi osiągnięciami a pół krokiem wstecz. „W poprzednich latach zwiększenie wydajności silnika było dość trudne. Myślę jednak, że w tym roku zrobiliśmy krok naprzód, bardzo ważny z punktu widzenia silnika. I Pecco zauważył to bardzo wyraźnie„, podkreśla Dall’Igna. „Jednocześnie zachowanie silnika pozostało takie samo jak w poprzedniej wersji i nie należy tego brać za pewnik„.
Test na Sepang rzuci więcej światła na najnowszą ewolucję zespołu Emilian. A adrenalina od teraz z pewnością będzie rosła. „Pierwsze sesje testowe przeżywamy z dużym napięciem, dużą ilością adrenaliny i niepokoju, ponieważ pierwszego dnia słychać ryk motocykli na raz. Wiesz, co zrobiliśmy, ale nigdy nie wiesz, co robią twoi konkurenci w swoich domach„. Ważnych wiadomości oczekuje się również z punktu widzenia pakietu aerodynamicznego, co będziebardzo różni się od tego, którego używaliśmy do tej pory„.