Francesco Bagnaia przybywa do Francji jako lider klasyfikacji MotoGP po pozytywnym weekendzie w Jerez. Zwycięstwo w wyścigu pozwoliło mu zapomnieć o wcześniejszych kraksach w Termas de Rio Hondo i Austin. Teraz nie chce już popełniać błędów. Na podstawie tego, co widzieliśmy do tej pory, wydaje się, że tytuł jest w jego rękach i tylko on może go stracić.
Ducati ma najlepszy motocykl iz di Pecco może powtórzyć triumf z 2022 roku. Niestety Enei Bastianini nie będzie w ten weekend na Le Mans. Zawodnik z Romanii, zwycięzca ubiegłorocznego wyścigu, wciąż walczy o powrót do zdrowia po złamaniu prawej łopatki w Portimao. Próbował jeździć w Jerez, ale bardzo się zmagał i odczuwał ból. Będzie starał się być w Mugello (9-11 czerwca). Tymczasem Danilo Petrucci pojedzie swoim Desmosedici GP23, który w tym roku bierze udział w Mistrzostwach Świata Superbike z zespołem Barni Spark Racing Team.
MotoGP, Bagnaia nie chce popełnić błędu we Francji
Na weekend we Francji prognozowany jest deszcz, więc Bagnaia wie, że musi zachować szczególną ostrożność: „Cieszę się, że wróciłem do ścigania się we Francji. Le Mans to tor, który bardzo lubię iw zeszłym roku walczyłem o zwycięstwo przed kraksą. W porównaniu z 2022 rokiem czekają nas niższe temperatury, a deszcz zapowiadany jest na cały weekend. To będzie trudny weekend i ważne będzie, aby zachować koncentrację„.
Nie popełniaj błędów. Obecny mistrz MotoGP będzie starał się zdobyć jak najwięcej, unikając niepotrzebnego ryzyka. Pokazał, że potrafi dobrze jechać na mokrej nawierzchni, ale musi uważać, żeby nie przesadzić. W Argentynie zmarnował wiele punktów po kraksie, której można było uniknąć. Lekcja powinna była zostać odrobiona.
Petrucci cieszy się z powrotu na GP Ducati Desmosedici
Ci, którzy podchodzą do tego spotkania bez szczególnych oczekiwań, to Petrucci, który nie jeździł Desmosedici GP od 2020 r. i prototypem (KTM) od 2021 r. Będzie musiał się przystosować, aby móc się dobrze bawić we Francji: „Powrót do ścigania się dla Ducati w MotoGP to emocje nie do opisania, przede wszystkim dlatego, że będę to robił na torze, na którym w 2020 roku odniosłem swoje ostatnie zwycięstwo w mistrzostwach. Z pewnością nie będzie to łatwy weekend, biorąc pod uwagę warunki pogodowe, ale w przeszłości zawsze byłem konkurencyjny na mokrej nawierzchni. Celem jest dobra zabawa i dobra praca z zespołem„.
Danilo wspomina swój triumf w Le Mans w 2020 roku, kiedy jeździł dla oficjalnego zespołu Ducati i triumfował na mokrej nawierzchni. Tym razem też powinno padać, ale bycie z przodu będzie znacznie bardziej skomplikowane. Będzie starał się dać z siebie wszystko, to może być jego ostatni wyścig w MotoGP.
Zdjęcie: Ducati