W Ducati atmosfera napięcia, jaka panowała przed wyścigiem, zamieniła się w żywą nadzieję na zwycięstwo świata. Nigdy wcześniej w tej fazie sezonu Pecco Bagnaia nie był blisko lidera w klasyfikacji kolarzy MotoGP, a Fabio Quartararo ma teraz zaledwie dwa punkty straty, po klęsce na mokrej nawierzchni w Buriram. Tym razem deszcz nie spowolnił wyścigu turyńskiego kierowcy, który zmagał się na „mokrych” warunkach w Japonii i Indonezji. Jednak na torze Chang było to niemal opatrznościowe, nikt nie wyobrażał sobie, że w ciągu jednego weekendu uda się odzyskać 18 punktów nad mistrzem Yamahy.
Pecco Bagnaia i mokre podium
Start wyścigu został przesunięty o godzinę z powodu złej pogody, ale na starcie rozegrał się nieprzyjemny epizod pod okiem Pecco Bagnaia. Człowieka dopada choroba i w pośpiechu zabierają go lekarze. „Znalezienie skupienia nie było łatwe z powodu tego, co się stało, starałem się nie patrzeć, aby pozostać skupionym, ale nie mogłem – mówi zawodnik zespołu Lenovo Ducati -. Kiedy wyścig się rozpoczął, celem było pozostanie przyklejonym do tego, kto był z przodu, wiedziałem, że mój potencjał na mokrej nawierzchni jest taki, a nie ten, który pokazałem w Japonii. Dziękuję mojemu zespołowi za spełnienie wszystkich moich próśb“.
Atmosfera boksu
Odejście Fabio Quartararo było katastrofalne, ale Pecco Bagnaia nie otrzymał żadnych wiadomości na temat swojego bezpośredniego rywala o tytuł MotoGP. „Na Quartararo prosiłem, żeby nie mieć żadnych informacji, żeby nie być uwarunkowanym, ale po tym wyścigu będzie inaczej. Musiałem skupić się na jeździe i to było to”. Wsparcie jego mniejszego zespołu, jego dziewczyny Domizii, jego siostry Caroli, menedżera Gianlucy Falcioniego, który poprzedniego wieczoru słyszał przez telefon, Jacka Millera, ma fundamentalne znaczenie. „Jack jest moim przyjacielem, także Eneasz. Ale mam bardzo dobrą więź z Jackiem, znamy się bardzo dobrze, to prawdziwy kolega z drużyny. Przed wyścigiem zmotywował mnie dobrą przemową, trudno będzie coś takiego przeżyć na nowo. Mam nadzieję, że w przyszłym roku z Eneą będzie podobnie“.
Tytuł MotoGP jest blisko
Trzecie miejsce w GP Tajlandii, zdobyte nie bez wysiłku, a Marc Marquez groził złamaniem planów w finale. Johann Zarco zajął się usuwaniem kasztanów z ognia, najpierw wyhamowując mistrza Hondy, a następnie unikając wyprzedzenia Pecco. Pecco zapala strzałkę kierunkową i rezerwuje wyprzedzanie na Fabio Quartararo w związku z kolejnym Grand Prix Phillip Island. „Bardzo ważne będzie bycie konkurencyjnym w Australii. Ale nie będzie łatwo, bo pogoda o tej porze roku jest zwykle bardzo niepewna. Jednak nie mogę się doczekać, kiedy tam pojadę. To jeden z moich ulubionych torów. Czuję, że możemy tam dobrze sobie radzić”. Jego przyjaciel i gospodarz Casey Stoner będzie na niego czekał.