Dla Augusto Fernandeza początek sezonu 2024 był bardzo trudny, o czym świadczy zaledwie 7 punktów zdobytych w trzech pierwszych Grand Prix. Ale jest więcej niż niezadowalających wyników. Po drugiej stronie garażu stoi niejaki Pedro Acosta, który pomimo tego, że jest debiutantem, deklasuje go. Z jednej strony wywiera to na niego presję, z drugiej musi dawać mu silną motywację do poprawy. Ma kontrakt, który wygasa z końcem roku i aby pozostać w MotoGP, musi koniecznie zmienić bieg.
MotoGP, Fernandez serwuje scossę
W wywiadzie udzielonym na oficjalnej stronie MotoGP hiszpański kolarz przyznał, że sprawy nie układają się tak, jak sobie wyobrażał: „Spodziewaliśmy się, że pójdzie znacznie lepiej, bo poprzedni sezon zakończyliśmy nieźle. Kilka razy byłem blisko najlepszego KTM-a. Spodziewałem się więcej po rozpoczęciu mistrzostw na nowym motocyklu. Ciężko mi znaleźć prędkość, jeszcze jej nie mam. Już w przeszłości doświadczyłem tego typu sytuacji, był to bardzo dobry rok, a potem kilka negatywnych. Ale zawsze wracałem„.
Fernandez nie potrafi wykorzystać potencjału RC16, który wydaje się ulepszony w porównaniu z rokiem 2023, nawet w jego rękach nie błyszczy: „Nie czuję się dobrze na rowerze. Widzę potencjał, widzę, że motocykl jest lepszy. Nie mam żadnych wymówek. Muszę znaleźć swoją bazę i ponownie nabrać prędkości. To ulga wiedzieć, że na tym rowerze mogę to zrobić, mogę wszystko zmienić, chcę tam być i chcę wygrywać„.
Porównanie z Acostą
Nieuniknione jest rozmawianie o Acosta, którego Augusto studiuje, aby spróbować zrozumieć, jak ulepszyć: ”Na szczęście mam Pedro w garażu. Od samego początku wszystko idzie szybko, ostrożnie porównuję rzeczy i szybciej rozumiem, czego mi brakuje, aby być konkurencyjnym. Posiadanie szybkiego kolegi z drużyny ma swoje wady, bo walczysz o wszystko, ale dobrze jest móc szybciej się zregenerować niż wtedy, gdy nie masz takiego kolegi w drużynie„.
Zawodnik zespołu Red Bull GASGAS Tech3 wie, co musi zrobić, aby zapewnić sobie miejsce w stawce MotoGP na rok 2025: „Muszę mieć wyniki już teraz. Szczególnie w tym momencie w MotoGP, gdzie musimy podpisywać kontrakty. Muszę dalej pracować i mam nadzieję, że w przyszłym roku pozostanę na tym samym rowerze, ponieważ wierzę w projekt i chcę pokazać, że jestem zwycięzcą i że mogę wygrywać na tym rowerze„.
Zdjęcie: GASGAS Tech3