Pierwszy sezon zespołu Mooney VR46 w MotoGP kończy się satysfakcją i różowymi horyzontami. Drużyna Valentino Rossiego zadebiutowała z Lucą Marinim, bratem Valentino Rossiego, w jego drugim sezonie w najwyższej klasie, oraz z Marco Bezzecchim, zdobywcą tytułu „najlepszego debiutanta”. Na czele zespołu Tavullia stoi Alessio Salucci, który po wielu latach doświadczeń u boku Doktora realizuje projekt VR46 z pełnymi ocenami.
Pierwszy sezon MotoGP do zapamiętania
Luca Marini przegapił atak na swoje pierwsze podium w MotoGP, ale zdobył dziesięć miejsc w pierwszej dziesiątce. Marco Bezzecchi zajął drugie miejsce i pole position, dając nam nadzieję na Mistrzostwa Świata 2023. Wyniki przerosły wszelkie oczekiwania, biorąc pod uwagę, że był to młody zawodnik zespołu oraz z technikami i mechanikami pracującymi razem po raz pierwszy. Wielu pochodziło z Moto2 i nie miało doświadczenia w pierwszej klasie, inni pełnili inne role niż w przeszłości. Tak jak w przypadku Matteo Flamiginiego, historycznego telemetrysty Valentino Rossiego, który w tym roku był głównym inżynierem „Bez”. “Ciężko pracowaliśmy na wszystkich frontach, zwłaszcza w domu. Jestem dumny z naszych ludzi i naszych jeźdźców“, skomentował 'Uccio’ dla Speedweek.com -. “Vale jest również bardzo szczęśliwy„.
VR46 przed Repsol Hondą
Koniec sezonu zbliżał się wielkimi krokami, a Luca Marini również zaliczył najlepsze okrążenie w teście w Walencji 8 listopada. Od przyszłego roku przygoda będzie kontynuowana z Ducati GP22 wyposażonym w najnowsze aktualizacje, na równi z Marco Bezzecchim. Strategiczny wybór, który w końcu pozwoli dwóm członkom zespołu na udostępnianie i wykorzystywanie danych innych osób. “Jako zespół zakończyliśmy wyścig niedaleko zespołu fabrycznego Suzuki i przed Repsol Honda“, podkreślił Alessio Salucci. “Jestem naprawdę szczęśliwy, ale jednocześnie… zawsze trzeba starać się poprawiać na następny rok„. Podziękowania również dla Ducati, które wiedziało, jak ustawić zwycięskiego Desmosedici: „Kiedy masz taki rower, wszystko idzie lepiej„.
W szkole z Valentino Rossim
Na początku mistrzostw MotoGP zespół Mooney VR46 Racing Team popełnił kilka niedoświadczonych błędów. Było to do przewidzenia po młodym zespole, ale takim, który od razu wiedział, jak się odkupić i szybko rosnąć zgodnie. Co więcej, jeźdźcy dorastali w Riders Academy, zwłaszcza Luca Marini: „Po raz pierwszy trzymałam Lucę w ramionach, gdy miał dwa dni. To czyni go wyjątkowym“ podsumował Luca Marini. “Jeśli weźmiesz najszybszy, będzie łatwiej. My jednak bierzemy je pod swoje skrzydła, gdy są młode. Sprawiamy, że rosną i mamy nadzieję, że staną się silne… Trudno sobie wyobrazić stojącą za tym pracę. Nie krytykuję tego, co robią inni, po prostu wyjaśniam, jak my to robimy„.