Teraz wydawał się stworzony dla Matteo Ferrari, który leciał ku zwycięstwu i kierownictwu MotoE. A zamiast tego, na ostatnim okrążeniu, nagły zwrot akcji, którego się nie spodziewasz: kraksa na zakręcie 7, która kładzie kres prawie już zdobytemu triumfowi. Dziękuje Mattii Casadei, który ma czystą drogę i zdobywa nowy ważny triumf w wyścigu, ale uśmiecha się też Jordi Torres, który mimo trudności rozciąga się w klasyfikacji generalnej. Relacja z pierwszego wyścigu w Austrii.
AKTUALIZACJA
MotoE, kwalifikacje i kary
Honorowe miejsce po raz pierwszy zajął Kevin Zannoni, autor bieguna wyprzedzając Mattię Casadei i Erica Granado. W rzeczywistości ani Matteo Ferrari, ani lider MotoE Jordi Torres nie są w pierwszym rzędzie, a ten ostatni zajmuje 8. miejsce na starcie (czasy i raport z kwalifikacji). Należy również pamiętać, że Miquel Pons będzie musiał odsiedzieć karę długiego okrążenia podczas tego wyścigu z powodu wypadku, który powalił Alessandro Zaccone na ziemię zaraz na starcie na torze Silverstone.
Moto E Gara 1
Zannoni biegnie doskonale i natychmiast obejmuje prowadzenie, a za nim plasują się Granado, Casadei i Ferrari nawet w pierwszych zakrętach. Niestety, pierwszy austriacki wyścig kończy się natychmiast dla Mantovaniego, bohatera gwałtownego highside na zakręcie 6, z którego wychodzi bez szwanku. Patrząc na czołówkę wyścigu, najbardziej agresywni w walce o zwycięstwo są Zannoni, Casadei, Ferrari i Granado. Chorąży Gresini musiał jednak wykorzystać trudności Torresa, zablokował się dalej z tyłu i nie tracił zbyt wiele czasu: zaatakował rywali i objął prowadzenie na trzy okrążenia przed końcem. Co za szkoda dla Okubo, solidnie w pierwszej piątce przed samotną awarią… Długie okrążenie przybywa dla Spinelli z powodu ograniczeń toru.
Ranking
Zdjęcie: