Nie jest to początek sezonu, jakiego oczekiwał Ai Ogura. Aktualny wicemistrz Moto2 wystartuje z GP w Argentynie, nie mając nawet jednego dnia testów między prywatnym a fabrycznym. Kontuzja lewego nadgarstka znacznie spowolniła jego podejście do nowego sezonu, w którym nieuchronnie jest jednym z chłopców, na których trzeba mieć oko. Zamiast tego musieliśmy oglądać GP Portimao z garażu, na Termas de Rio Hondo sytuacja nie będzie prostsza, ale Ogura jest gotowy, aby w końcu rozpocząć 2023 rok.
Niespodzianki są zawsze mile widziane, ale o wiele bardziej prawdopodobne jest, że nie powinniśmy spodziewać się nie wiadomo jakiego wyniku. „Jeszcze w tym roku nie jeździłem z moim Moto2, fizycznie nie jestem w 100% sprawny” przyznał zresztą Ai Ogura w przeddzień pierwszego wolnego treningu. Sezonowy debiut będzie więc dość złożony. „Jeszcze tego nie czujemy, ale z dnia na dzień będzie coraz lepiej i będziemy dostosowywać się do tego, co zastaniemy”. Cel na ten moment jest tylko jeden: „Postaram się ukończyć wyścig”.
Dlatego Honda Team Asia weźmie udział w swoim pierwszym GP roku w pełnym składzie. Po 9. miejscu Somkiata Chantry w Portimao, zobaczymy, jak wypadnie kombinacja zespołu kierowanego przez Hiroshi Aoyamę. „Ai Ogura znów będzie rywalizować” podkreślił były mistrz świata w klasie 250 cm3 i kierownik zespołu. „Dzisiaj przechodzi badania lekarskie, ale jesteśmy przekonani, że odzyska sprawność do startów. Tor nie jest prosty: bardzo techniczny, z długimi prostymi i kilkoma ciasnymi zakrętami, ale zobaczymy, co wydarzy się w niedzielę”.
Źródło zdjęcia: motogp.com