Ducati jest faworytem w trzech mistrzostwach świata, to fakt. Oczekuje potwierdzenia w MotoGP i Superbike, a ponadto będzie walczył o tytuł Supersport. Kiedy Ducati wygrywa, zawsze, w niewytłumaczalny sposób, pojawiają się jacyś hejterzy, którzy zamiast świętować, podsycają kontrowersje i zakłopotanie. Dla tych, którzy tam pracują, nie jest to łatwe do strawienia.
“Ostatnio mamy do czynienia z zaburzonym postrzeganiem rzeczywistości – Michele Pirro wyjaśnia Corsedimoto – to tak, jakby Ducati dominowało na scenie przez kilka lat. Zamiast tego wygraliśmy tylko w zeszłym roku, z pewnością zarówno w Superbike, jak iw MotoGP. To było piękne, ale pamiętajmy, że w 2021 roku Yamaha zrobiła to samo z Fabio Quartararo i Toprakiem Razgatlioglu, a nawet więcej, ponieważ wygrał mistrzostwa świata Supersport z Dominique Aegerter. Ale co nie wywołało takiego zamieszania. Wydaje się, że wygrywamy od dłuższego czasu, ale tak nie jest. Lubimy wygrywać i chcemy to robić dalej: stworzyliśmy coś pięknego”.
Otworzyłeś cykl?
„Mam nadzieję, że to początek nowej ery dla Ducati. Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy być na szczycie przez kilka lat. Staramy się robić wszystko dobrze. Jednak gdy Ducati jest zaangażowane, zawsze jest to inna historia. To pozytywne, ale niesie ze sobą złe przesłanie: wydaje się, że wygrywamy już pięć lat z rzędu, a inni już nic nie wygrali. Są też inne domy i kiedy wygrały, zebraliśmy się w milczeniu„.
Były różne fazy. Do których się odnosisz?
„Kawasaki zdominowało Superbike przez lata i nikt nic nie powiedział. W 2021 roku nikt nie zawiódł Yamahy, która zdobyła nawet trzy tytuły. Jeśli nie powtórzymy się w tym roku i być może zdobędziemy również mistrzostwo w Supersporcie, to nie rozumiem, co w tym szokującego. To byłaby piękna rzecz, bo Włosi mieliby tylko powód do dumy. Nie sądzę, żeby była techniczna wściekłość, byliśmy dobrzy, z naszymi ewolucjami, to wszystko”
Zdjęcie społeczne Michele Pirro
„How I Designed My Dream”, biografia maga Adriana Neweya, dostępna na Amazon