Mattia Pasini jest nie do zatrzymania. W swojej karierze zawsze był przykładem pasji i determinacji. W tym roku skończy 38 lat, ale nie rezygnuje z zawodów na najwyższym poziomie. Do dziś trenuje na siłowni, niczym zawodowy kierowca wyścigowy, pomimo wielu zobowiązań jako komentator telewizyjny i przedsiębiorca.
“W tym roku ponownie zdobędę dzikie karty w Mistrzostwach Świata Moto2 na moim motocyklu – Mattia Pasini mówi Corsedimoto – może oprę się na jakiejś drużynie, potem zobaczę na jaką. Do końca miesiąca mam nadzieję zaplanować testy i rozpocząć zdjęcia. Jestem w dobrej formie, trenuję regularnie jak każdy zawodnik.”
Jakie Grand Prix zrobisz?
„Myślę, że będę ścigał się w Mugello i Misano, tak jak w zeszłym roku, a jeśli będzie taka możliwość, chciałbym zrobić coś także za granicą. Jestem gotowy: jeśli istnieje możliwość dokonania wartościowych zmian, jestem tutaj. Interesuje mnie ściganie się, jeśli dobrze sobie radzisz, w zeszłym roku chyba pokazałem, że wciąż jestem konkurencyjny. Jeśli jednak muszę biegać, żeby to zrobić, to jednak rezygnuję, bo udziały jako cel sam w sobie, bez sensu, już jestem stary”.
Czy jakiś zespół Superbike szukał cię zimą?
„Miałem kilka kontaktów, ale nic szczególnego. Bardzo chciałbym startować w Mistrzostwach Świata Superbike, chciałbym ścigać się Ducati i spróbować być bohaterem. Również w tym przypadku nie byłbym tak zainteresowany występem, ale chciałbym zabrać głos, pokazać, że tam też jestem konkurencyjny”.
Czekając na rozpoczęcie działań, w tym roku ponownie będziesz komentatorem Sky.
„Za długo jestem komentatorem telewizyjnym, chcę być kierowcą i czekam na odpowiednią okazję. Tymczasem ścigam się zrobionym przeze mnie Moto2.W zeszłym roku pojawiłem się i zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie poddaję się, nadal jestem sprawny, zmotywowany i nadal w to wierzę”.
Oprócz tego, że jesteś komentatorem i kierowcą, jesteś także odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą w Res-Tech, firmie produkującej symulatory jazdy. Jak ci idzie w tym sektorze?
„Z Res-Tech wszystko idzie dobrze, to projekt, który bardzo mnie angażuje, ale w który naprawdę wierzę. Jestem bardzo dumny z wyników, jakie osiągam również w tej dziedzinie”.