Wyścig Marca Marqueza w Portimao trwał mniej niż trzy okrążenia. W rzeczywistości, w trzecim zakręcie kierowca Hondy posunął się za daleko w hamowaniu, ostatecznie dotykając Jorge Martina, a następnie uderzając Miguela Oliveirę w sam środek.
Niestety ośmiokrotny mistrz świata zrujnował wyścig swój i dwóch innych kolegów. Jeśli Oliveira wylądował z nim na ziemi (a także w Centrum Medycznym), zamiast tego Martin stracił pozycje, wspinając się z trzeciego na piętnaste. Katastrofa.
MotoGP Portimao, Rivola krytykuje Marqueza po wypadku z Oliveirą
Massimo Rivola, dyrektor generalny Aprilia Racing, został zapytany przez Sky Sport MotoGP po epizodzie Marquez-Oliveira i był surowy wobec Hiszpana: „Rozmawialiśmy o tym dziś rano i niestety byłem dobrym prorokiem w moim kraju. Nie twierdzę, że wypadku można było zapobiec, ale jeśli ci jeźdźcy nie zostaną ukarani, zawsze będą robić, co chcą. Stanowią bardzo zły przykład dla mniejszych kategorii, gdzie powinni być sankcjonowani kolarze. Złe przedstawienie, które mam nadzieję, że się nie powtórzy„.
Rivola prosi o rzut karny dla Marqueza, zobaczymy czy nadejdzie. Kibice Oliveiry, licznie obecni na trybunach toru Portimao, wygwizdali zawodnika zespołu Repsol Honda za to, co się stało. Marc poszedł przeprosić zarówno w garażu zespołu RNF Aprilia, jak i w Centrum Medycznym, w którym nadal przebywa portugalski kolarz.
Antonio Boselli, wysłany przez SkySport MotoGP, poinformował, że Marquez poinformował Razlana Razali, że ma problem ze swoją Hondą RC213V. Aby zrozumieć, co to było. Tymczasem Centrum Medyczne ujawniło, że Oliveira ma problem z prawą nogą, nie wiadomo jeszcze, czy doszło do złamania.
Zdjęcie: MotoGP