Marco Melandri był o tym przekonany już od jakiegoś czasu”W kolejnych wyścigach, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, widzę Martina w lekkich tarapatach– powiedział jakiś czas temu (czytaj tutaj). I rzeczywiście stało się to, co przewidywał. Były zawodnik z Romagny, obecnie przedsiębiorca, którego hobby to kolarstwo i muzyka, obserwuje MotoGP i Superbike z zewnątrz i zawsze bez wahania mówi, co myśli. Nie jest związany z producentami motocykli: karierę zbudował poza sportem motorowym, który jest jego życiem od ponad dwudziestu lat. Pamiętamy, że Marco Melandri wziął udział w 215 Grand Prix w Mistrzostwach MotoGP i ponad 200 w Mistrzostwach Świata Superbike.
Komentarz Marco Melandriego do Corsedimoto
„Myślę, że to, co widzieliśmy w telewizji, wystarczy i nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Pecco Bagnaia była bardzo dobra. Jak zawsze zoptymalizował wynik i przywiózł do domu bardzo ważne punkty. Praktycznie nigdy nie popełnił błędu, z wyjątkiem hamowania na przedostatnim okrążeniu, podczas którego ryzykował zmarnowaniem całego sezonu. Jednak po przejechaniu całego wyścigu na czele, znalezienie się w strumieniu powietrza z prędkością prawie 360 km/h bez obciążenia aerodynamicznego oznacza, że motocykl zatrzymuje się gorzej, niż się spodziewasz, i popełniasz błąd. Z tego powodu aerodynamika nie jest tak bezpieczna i odbiera wyścigom trochę widowiskowości.
Od jakiegoś czasu spodziewałem się naprawdę trudnego wyścigu dla Martina i niestety tak się stało. Myślę, że jego marzenia o mistrzostwach świata praktycznie odeszły w niepamięć. W tym momencie tylko Bagnaia może stracić więcej niż Martin może wygrać. Niestety, zawsze jestem źle postrzegany, jeśli mówię to, co myślę, ale niestety fakty zawsze lub prawie zawsze potwierdzają, że mam rację. Kiedy mówię, że moim zdaniem oficjalny zespół powinien wygrać, nie jest to krytyka, ale jest w porządku. Jednak moim zdaniem nie ma sensu za każdym razem udawać, że tak nie jest. Może to właściwe, aby firma taka była”
Forum społeczne