„Niech wytrwałość będzie Twoim silnikiem, a nadzieja paliwem” – napisał amerykański pisarz. To zdanie idealnie pasuje do Fabio Di Giannantonio, który całym sercem ma nadzieję pozostać w MotoGP i o to walczy. Razem z nim w garażu Team Gresini zawsze znajduje się były mistrz świata Manuel Poggiali, trener, a obecnie jeden z filarów drużyny Romagna, który komentuje weekend w Lusail dla Corsedimoto.
„Dla Gresini Racing był to ogólnie dobry weekend w MotoGP, obaj zawodnicy w pierwszym rzędzie zarówno w sprincie, jak i długim wyścigu pokazali, że nadal jesteśmy szybcy. Poziom konkurencyjności w ostatniej części sezonu znacznie wzrósł w przypadku obu kierowców, więc jest to bardzo ważny wynik zespołu, który nas zaszczyca i potwierdza, że dobrze pracujemy. Oczywiście są też inne i uzyskanie najlepszego możliwego rezultatu nie jest takie proste i oczywiste. Bycie w czołówce grupy jest już dla nas bardzo ważnym celem, nawet biorąc pod uwagę, jakie cele przyświecały nam na początku sezonu.
Manuel Poggiali jest dumny z postępów Fabio Di Giannantonio.
„Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wyraźnie cieszę się z Fabio: ten sukces to zasługa jego i całej jego świty, a także dodaje mu morale na końcową część sezonu. Zwycięstwo było celem, który sobie postawił i udało mu się go osiągnąć dzięki dużej i dużej wytrwałości. Weekend rozpoczął się najlepiej od piątkowych treningów i zakończył równie dobrze. Jeśli pomyślimy o innych strukturach, z którymi rywalizujemy w MotoGP, mamy do czynienia z małą, ale wielką satysfakcją.”
Spotkajmy się teraz w Walencji
„Na tej podstawie, na tej fali, na której płyniemy, jesteśmy gotowi na finał w Walencji. Z pewnością zastaniemy tu bardzo odmienne warunki klimatyczne. Przejdziemy od upałów do temperatur podobnych do tych w pozostałej części Europy: miejmy nadzieję, że nie będą one niekorzystne. Na pokaz, dla zawodników i dla nas w zespołach miło byłoby ścigać się w normalnych warunkach, a nie w deszczu, wietrze i zimnie. Będziemy jednak gotowi na to ostatnie sezonowe wydarzenie”.
Zdjęcie społecznościowe