Lorenzo Baldassarri zaczyna już czuć zapach mistrzostw świata Superbike. Nie wiadomo jeszcze, z jakim zespołem będzie rywalizował w 2023 roku, ale prawdopodobnie opuści Supersport, by dołączyć do najwyższej klasy produkcyjnych pochodnych. W Yamasze jedynym dostępnym miejscem wśród struktur satelitarnych europejskiego oddziału jest GMT94, francuski zespół wywodzący się z Endurance i od wielu lat ścigający się w Supersport. Zespół wewnętrzny (Razgatlioglu-Locatelli) i GRT (Gardner-Aegerter) już działają.
“Na 2023 jestem dość spokojny i pewny siebie – mówi Lorenzo Baldassarri – mój menedżer, wraz z Yamahą, znajduje porozumienie i rozwiązanie, które sprawi, że przeskoczę do Superbike. Zobaczmy, w międzyczasie jesteśmy w 100% skupieni na Mistrzostwach Świata Supersport. Ufam mojemu menedżerowi i Yamasze, mam nadzieję, że wykonają dobrą robotę, wprowadzając mnie do konkurencyjnej rzeczywistości, w której mogę w najlepszym razie wyrazić siebie. Superbike to bardzo odpowiednia kategoria dla moich cech ”.
Tymczasem jesteś drugi w Mistrzostwach Świata Supersport. Dominque dominował w Barcelonie, ale ograniczyłeś szkody?
„Weekend był jednym z najtrudniejszych w historii. W sobotę rano upadłem (podczas Superpole, red.) Zrobiłem high side i uderzyłem mocno. Ryzykowałem, że nie będę w stanie konkurować, ponieważ byłem zgięty z bólu. Potem rower się zepsuł i walczyłem o powrót do boksów. Kiedy wróciłem, było bardzo blisko, chłopaki z ekipy EvanBros dokonali cudu i naprawili. Zrobiłem dwa okrążenia i mogłem wystartować jako czwarty. W wyścigu-1, mimo bólu, zająłem drugie miejsce. Niestety, kiedy Aegerter dał przerwę, byłem trochę zaplątany i nie mogłem za nim podążać, ale mimo to osiągnąłem bardzo pozytywny wynik ”.
Co ci się stało w niedzielę?
„Niestety przegapiłem zakończenie. To był doskonały wyścig, ale przez ostatnie cztery okrążenia moje opony rozgrzały się zarówno z tyłu, jak iz przodu. Pod względem zużycia nie osiągnąłem limitu, opona nie była skończona, ale była przegrzana i już nie stałem. Byłem zadowolony z czwartego miejsca i spisałem się dobrze, bo udało mi się zdobyć kilka ważnych punktów do mistrzostw”.
Na Amazon „Jak zaprojektowałem moje marzenie” autobiografia genialnego Adriana Neweya