W Arabii Saudyjskiej dobre kwalifikacje dla Charlesa Leclerca, który zwyciężył po raz drugi. Niestety jednak kara 10 pozycji spowodowana użyciem trzeciego ECU w sezonie zmusi go do startu z 12. miejsca. Jaka szkoda.
Kierowca z Monegasque będzie musiał wziąć udział w wyścigu powrotnym i ma nadzieję, że mimo wszystko uda mu się uzyskać pozytywny wynik. Fundamentalne, aby dobrze wystartować, unikając kontaktów i zdobywając jakąś pozycję. Będzie musiał być szczególnie uważny i skuteczny na pierwszych okrążeniach.
F1 GP Arabia Saudyjska: Komentarze Leclerca po kwalifikacjach
Pod koniec kwalifikacji Jeddah Leclerc skomentował swój dzisiejszy wynik: „Cieszę się tak i nie. Z jednej strony to był trudny weekend pod względem tempa, ale jestem zadowolony z mojego okrążenia. Dałem z siebie wszystko, byłem naprawdę na granicy. Red Bull jest na innej planecie i trochę cierpimy. Musimy dalej cisnąć jako zespół. Wyścig nie będzie łatwy, zacznę od 10 pozycji karnych. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę do czołówki„.
Charles nie wie, czego się spodziewać po jutrzejszym wyścigu, biorąc pod uwagę, że wystartuje z szóstego rzędu: „Tempo wydawało się całkiem dobre, ale trudno je porównać do innych, ponieważ w Free Practice 2 każdy realizuje inny program. Nie będzie łatwo, wydaje mi się, że wszyscy są bardzo zbliżeni pod względem tempa„.
Słowa Sainza: potwierdzone trudności
Carlos Sainz wystartuje z czwartego miejsca i nie może być zadowolony ze swojego występu, miał kilka problemów ze znalezieniem prędkości w tych sesjach kwalifikacyjnych:Miałem wiele problemów w pierwszym sektorze – wyjaśnia – i jest co sprawdzać, bo tam przegrywałem całą rundę. To około 3-4 dziesiątych. W przeciwnym razie byłem konkurencyjny. Niestety nie mieliśmy czystych kwalifikacji, musiałem też użyć drugiego kompletu miękkich opon w Q2, co zagroziło mojemu Q3. W każdym razie wyścig jest jutro i postaramy się wrócić„.
Sainz przyznaje, że w Jeddah jest więcej trudności, niż się spodziewano, jednak ma nadzieję na dobry wyścig w niedzielę:To nie był weekend, o którym marzyliśmy. Byliśmy dalej niż się spodziewaliśmy. Charles znacznie lepiej wykorzystywał samochód, zwłaszcza w pierwszym sektorze, a ja muszę się zastanowić, co poprawić. W wyścigu spodziewam się więcej walki niż w Bahrajnie. Myślę, że będę walczył z Aston Martinem i Mercedesem, mamy szansę na podium. Zwycięstwo? Z tak szybkim Red Bullem to trudne, ale dam z siebie wszystko„.
Zdjęcie: Ferrari