Sezon Jacka Millera nadal nie jest udany, gdyż jemu również nie udało się uzyskać dobrych wyników w Mugello. Dwunasty w wyścigu sprinterskim i szesnasty w biegu długim. Nie tego od niego oczekuje KTM, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jego potwierdzenie na sezon 2025 jest wciąż zagrożone. Nie w oficjalnym zespole, w którym wyląduje Pedro Acosta, ale w tak zwanym obecnie GASGAS Tech3, który może również zmienić swoją nazwę. powitanie Enei Bastianini.
MotoGP Miller ma nadzieję przekonać KTM
Australijski kolarz ma dobre relacje z zarządem sportowym KTM, ale musi osiągać wyniki, a tego nie robi. Nie martwi się jednak zbytnio o swoją przyszłość: „Będę mieć gdzieś miejsce – powiedział Crash.net – Nie jestem zbyt zestresowany. Wolałbym po prostu uzyskać lepsze wyniki, żeby sobie trochę bardziej pomóc. Nie zapisałem się, żeby po dwóch latach opuścić ten projekt, nie to jest moją intencją. Poczyniliśmy ogromne postępy i możemy dalej rozwijać ten motocykl, aby zatrzymać Ducati„.
Osioł uważa, że nadal może wnieść ogromny wkład w rozwój RC16, motocykla, któremu wciąż brakuje czegoś, by dorównać Ducati Desmosedici. Być może rok 2025 będzie właściwym rokiem do ataku na tytuł MotoGP, ponieważ w bieżącym duet Miller-Binder ma duże trudności, a debiutant Acosta jest najlepszym zawodnikiem austriackiej rodziny.
Tech3 jest mile widzianą, ale nie oczywistą opcją
29-latek z Townsville pozytywnie ocenia możliwość przejścia do obecnego zespołu GASGAS Tech3: „Z pewnością. Mocno wierzę, że Tech3 nie jest już zespołem satelitarnym, w zasadzie mają czerwony fabryczny rower. Jak już mówiłem, nie przyjąłem tej pracy po to, żeby ją zakończyć po dwóch latach bez czerpania z tego korzyści. Projekty te wymagają czasu, dlatego zdarzają się wzloty i upadki. Pracuję ciężej niż kiedykolwiek. Uwielbiam chłopaków z KTM. Poczekamy i zobaczymy„.
Miller był także łączony z Hondą, ale preferowanym przez niego rozwiązaniem jest pozostanie w grupie KTM. Nadal będzie się ścigał w konkurencyjnym RC16 i będzie to robił z doskonałym zespołem. Musi jednak ciężko pracować, aby nie przegapić tej szansy. Jak dotąd osiągnął bardzo niewiele w porównaniu z oczekiwaniami, a to siodło jest kuszące dla kilku jeźdźców. Jeśli nie zmieni tempa, ryzykuje, że pozostanie bez miejsca w MotoGP.
Zdjęcie: Wyścigi fabryczne KTM