9 października 2022 r. opadła kurtyna na National Trophy 2022. Ostatni wyścig nie odbył się z powodu wypadków, które zmusiły kierownictwo wyścigu do trzykrotnego wywieszenia czerwonej flagi. Simone Saltarelli miał najgorsze, teraz w pełni wraca do zdrowia: niedawno wrócił na siodło, w weekend weźmie udział w sesji treningowej w Hiszpanii ze swoim zespołem, aw tym roku wystartuje w CIV Superbike. Na National 1000 2023 będzie wielu silnych jeźdźców, ale przyszłość Eddiego La Marry jest nadal niepewna po tym, jak doszedł do siebie po wypadku z motocyklem crossowym.
„Zraniłem się na początku miesiąca podczas treningu – Eddi La Marra mówi Corsedimoto – nic poważnego, po prostu duża irytacja. Teraz muszę trochę odpocząć, bo złamałem kilka żeber i kręg, ale wrócę do formy. Problem nie leży na poziomie fizycznym, ale ekonomicznym”.
Co Ci się stało?
„Ostatnio niektórzy sponsorzy się wycofali. Nadal nie wiem, co będę w stanie zrobić i czy będę mogła wystartować w całych mistrzostwach. Ale chcę się ścigać i na pewno coś zrobię. Nie mogę znieść myśli, że moja kariera mogła zakończyć się trzema czerwonymi flagami. Nie, nie da się tego skończyć 9 października w Imoli! W tym roku muszę ponownie wystartować„.
Co chciałbyś robić?
„Przede wszystkim chciałbym kontynuować B-Max. Świetnie się bawiłem z Massimo Buną, być może dlatego, że jesteśmy praktycznie w tym samym wieku i od razu się rozumiemy. Chciałbym ponownie wystartować w National Trophy, aby spróbować powtórzyć zwycięstwo z 2019 roku. Dodatkowo chciałbym zrobić coś na poziomie międzynarodowym”.
Dzika karta w Mistrzostwach Świata Superbike?
„Może! To zawsze było moim marzeniem, ale najprawdopodobniej tak pozostanie w tym momencie, ponieważ jesteśmy tak daleko pod względem budżetowym. Myślę o innych wyścigach za granicą. Zobaczmy, czy to możliwe”.
Zdjęcie B-Max na Facebooku