Ducati powróciło do zdobywania tytułu kierowców MotoGP piętnaście lat po swoim ostatnim triumfie, a jednym z kluczowych ludzi tego sukcesu jest z pewnością Gigi Dall’Igna. Inżynier z Veneto, który przybył na czerwono w 2014 roku, był fundamentalny.
Po wielu wygranych z Aprilią w kategoriach 125, 250 i Superbike, brakowało mu tylko potwierdzenia w pierwszej klasie Mistrzostw Świata. Zapewne spodziewał się, że nastąpi to nieco wcześniej, ale ostatecznie korona została zdobyta. Francesco Bagnaia myślał o przełamaniu długiego postu i zostaniu drugim po Caseyu Stonerze mistrzem Ducati w MotoGP.
Ducati, Gigi Dall’Igna chwali Pecco Bagnaia
Dall’Igna w miłym wywiadzie udzielonym kolegom z Marka przyznał, że nie było gwarancji sukcesu, kiedy zdecydował się skupić na Bagnaia: „Kiedy inwestujesz w młodych ludzi, wiesz, że są dobrzy i utalentowani, ale wtedy wszystko może się zdarzyć. Poza tym MotoGP to trudna kategoria. Z Pecco dokonaliśmy właściwego wyboru„.
Menedżer Ducati mówi, że szczególnie cenił zawodnika z Chivasso, gdy był jeszcze w klasie juniorów Mistrzostw Świata: „Wybrałem go, ponieważ spędził dwa lata w Moto3 na niekonkurencyjnym motocyklu i wygrał kilka wyścigów. Lubię kolarzy, którzy nie narzekają i starają się osiągać wyniki niezależnie od posiadanego motocykla. To cecha, którą muszą posiadać mistrzowie. Zrozumiałem więc, że Pecco może robić wielkie rzeczy„.
Bagnaia zdobył swój pierwszy tytuł MotoGP, a Dall’Igna jest przekonany, że może ponownie zostać mistrzem: „To ktoś, kto może tworzyć historię. On wszystko szlifuje. Jeśli wyeliminuje kilka drobnych niedoskonałości, może zrobić niesamowitą różnicę„.
Ducati i Marc Marquez: co się stanie?
Wenecki inżynier został również zapytany, czy należy się bać 100% Marca Marqueza i odpowiedział bardzo szczerze: „Marquez jest zawsze przerażający. Każdy, kto się nie boi, jest po prostu szalony. Ale mamy jeźdźca, który, jeśli pozbędzie się pewnych rzeczy, może zrobić różnicę, tak jak Marc„.
Dall’Igna bardzo wierzy w Bagnaię, tym bardziej po sukcesie z 2022 roku. Jednak odnośnie możliwego przejścia Marqueza do Ducati, wyraził się w następujący sposób:W życiu nigdy nie możesz wiedzieć ani powiedzieć. Może Pecco odejdzie… Mamy dwuletni kontrakt, relacje są wspaniałe iw trudnych chwilach potrafiliśmy sobie pomóc. Byłoby to trudne, ale… W życiu nigdy nic nie wiadomo„.
Marc i Pecco mają kontrakty, które wygasają w 2024 roku. Zobaczymy, co się wtedy stanie. Tymczasem dyrektor generalny Ducati przyznaje, że z dużym zainteresowaniem obserwował zawodnika, który zabłysnął w ostatnich mistrzostwach Moto3 i który w przyszłym roku będzie w Moto2: „Izan Guevara jest kolejnym, który może zmienić perspektywę, ponieważ dokonał niesamowitych rzeczy„.
Zdjęcie: Facebook