Aleix Espargaro wrócił na podium w GP Aragonii, ale musiał się przed tym pocić Brad spoiwo. Uwaga po wyścigu skupiła się w szczególności na początkowym podwójnym uderzeniu i sukcesie Ducati, ale za nimi warto podkreślić świetną pracę południowoafrykańskiego kolarza. Z RC16 w tym roku w tarapatach, ale przede wszystkim z bólem kostki po wypadku w wolnym treningu, # 33 osiągnął super wyścig. Przez długi czas pieścił powrót na podium po raz pierwszy z Kataru, zanim został zaatakowany przez chorążego Aprilia, ale w garażu powitano go brawami. Binder jest teraz solidną osią KTM, jedyną potwierdzoną w perspektywie 2023 roku i punktem wyjścia w poszukiwaniu wspinaczki.
WIDEO Brad Binder uwolniony, opuszcza Aragonię
„Czapki z głów”
Dziesiąty na starcie 27-latek z Potchefstroom natychmiast wystartował, zbliżając się do pierwszego wyścigu. „Nie wiem dokładnie, jak to zrobiłem!” Binder powiedział później. Świetne posunięcie dla niego, biorąc pod uwagę, że uniknął przerażającego podwójnego wypadku, który miał miejsce niedługo po… Byłemu mistrzowi świata Moto3 przede wszystkim gratuluje Aleix Espargaro, któremu tak naprawdę nie było łatwego życia na trzecim stopniu podium . Brad Binder, po wielu okrążeniach jako pierwszy „anty-Ducati”, próbował z całych sił, tylko po to, by jego miejsce wyrwało dwa okrążenia przed końcem. „Czapki z głów” jednak podkreślił, że Aprilia jest # 41 po wyścigu, dając należne uznanie przeciwnikowi. „Zawsze mówiłem, że jest jednym z najlepszych w MotoGP. Ale zniszczył opony bardziej niż ja, więc udało mi się go wyprzedzić. Ale Brad wykonuje naprawdę świetną robotę na niekonkurencyjnym rowerze.” Jak wspomniano, KTM Factory wita go z powrotem przy aplauzie po wyścigu jako bohater, który właśnie się zakończył.
WIDEO Brad Binder, witamy jako bohater w powrocie do garażu
Brad Binder prowadzi w górę KTM
Nie kryje jednak odrobiny goryczy w ustach. „To było trochę rozczarowujące, że nie znalazłem się na podium” # 33 przyznał, chociaż wolał widzieć szklankę do połowy pełną. W szczególności biorąc pod uwagę nie idealne warunki fizyczne po wybuchu w 3. PR. „Obudziłem się i ledwo mogłem chodzić” Przyznał. „Jednak po rozgrzewce sytuacja się poprawiła iw wyścigu kostka nie przeszkadzała mi zbytnio”. Utrzymał się wtedy mocno na trzecim miejscu za duetem Bastianini-Bagnaia, ale nie był jedynym, który tego chciał. „Dałam z siebie wszystko, za każdym razem mu odpowiadałam [Espargaro] zaatakował mnie „ wyjaśnił, z małą mea culpa. „Może zagrałem w karty zbyt wcześnie… Próbowałem dotrzymać kroku liderom, ale myślę, że założyłem opony przed innymi i na ostatnich trzech okrążeniach miałem problemy”. Ale jak wspomniano, są to bardzo zachęcające znaki: „Wróciliśmy na najwyższe pozycje, to było dawno!” KTM całkowicie na niego liczy, że będzie to stałe.
Foto: Obrazy KTM/Zdjęcie polaryzacji