Łapy Alessandro Delbianco. Jest najbardziej obiecującym młodzikiem włoskich mistrzostw Superbike. Ściga się na Aprilii nowego M2 i często niepokoi Michele Pirro. Ma 25 lat, pochodzi z Rimini i jest miłym, słonecznym facetem, piękną postacią, która mogłaby zadowolić publiczność. Aprilia zaprasza go na wyścigi i wygląda jak człowiek wizerunku.
“Jestem zachwycony, że mogę jechać na wyścigi MotoGP jako gość Aprilii – mówi Alessandro Delbianco – Przyjechałem do Misano i pojechałem też do Austrii. Bardzo lubię otoczenie, jest fajnie i jest mi dobrze. Lubią mnie zapraszać, a ja lubię być obecny: dotrzymujemy towarzystwa. Traktują mnie jak swojego kierowcę, dają do zrozumienia, że im zależy i jestem z tego dumny, jednak na torze niewiele robimy razem. Wolę jechać na tor w kombinezonie i kasku”.
Zostaniesz ich testerem?
„Wciąż nie wiem, w tej chwili mam kontrakt jako kierowca CIV, resztę zobaczymy w przyszłości”.
Co nowego na 2023?
„W tej chwili tylko rozmawiaj. Oczywiście chciałbym zostać z Aprilią, ale 1100 nie ma homologacji na Mistrzostwa Świata, więc trochę się opóźniamy ”.
Gotowy na następną wizytę CIV?
„Widząc, jak Pirro bierze udział w wyścigu MotoGP, wszyscy myślą, że z pewnością będzie miał dobry sprint w następnym wyścigu CIV. Nie startowałem z Aprilią od półtora miesiąca, ale teraz testuję”
Jaki masz związek z Michele Pirro?
„Mam wielki konflikt. Z jednej strony jestem jego głównym fanem, bo go znam, jestem po jego stronie, a on również podnosi na wyższy poziom to, co robimy. Z drugiej strony bardzo denerwuje mnie widok go kręcącego się, gdy na niego patrzę ”