Po ogłoszeniu przeniesienia Mavericka Vinalesa i Enei Bastianini do barw KTM, Aprilia fabrycznego zespołu pozostaje najbardziej poszukiwanym motocyklem na rynku MotoGP. Massimo Rivola trafił w sedno, podpisując kontrakt z Jorge Martinem dzień po GP Włoch, ale brakuje nazwiska jego kolegi z drużyny. W Noale chcieliby mieć włoskiego kierowcę i wszystko wskazuje na to, że na szczycie listy życzeń znajduje się Marco Bezzecchi.
Następna para atakująca Martin-Bezzecchi
Producent z Noale bardzo sprytnie wykorzystał odwrót Ducati od Jorge Martina, obecnego lidera mistrzostw MotoGP. Teraz ma na myśli drugą szansę, ale najpierw musieli poczekać, aż Maverick Vinales stanie się oficjalnym zawodnikiem KTM. Chorąży Rosesa opuści RS-GP24 po trzech i pół roku, w chwili, gdy zaczynał osiągać ważne wyniki: zwycięstwo w sprincie w Portimao, zwycięski dublet w Teksasie i podium w krótkim wyścigu w Le Mans. Zbyt wiele niespójności w wynikach zniszczyło relację rozpoczętą w połowie sezonu 2021, kiedy od razu rozwiódł się z Yamahą. I nawet przy tej okazji Massimo Rivola był w stanie wykorzystać ten moment, aby sprowadzić do swojego składu czołowego gracza.
Teraz, gdy Aprilia staje się motocyklem coraz bardziej konkurencyjnym, może sobie pozwolić również na luksus skupienia się na talentach. Bezzecchi zawsze był celem rynkowym, a po Mugello spotkania z VR46 nasiliły się. Do tego stopnia, że oficjalny komunikat prasowy mógł pojawić się w ciągu najbliższych kilku dni. Przygoda Marco z Ducati powinna zatem zakończyć się pod koniec 2024 roku: trzecim miejscem w klasyfikacji generalnej MotoGP ’23, ale odczucia związane z późniejszą ewolucją Desmosedici nie były udane. W końcu celem każdego kierowcy jest dążenie do zespołu fabrycznego (patrz Luca Marini…), a „Bez” nie chce przegapić tej wspaniałej okazji. Z drugiej strony, wraz z awansem Marca Marqueza w oficjalnym Ducati, drzwi zespołu Czerwonych są zamknięte co najmniej do 2026 roku.
Franco Morbidelli pozostaje do rozmieszczenia, a Pramac jest coraz bliżej Yamahy. Dla Włocha i Brazylijczyka wyjście z VR46 byłoby możliwe u boku Fabio Di Giannantonio, ale to nie koniec niespodzianek.
Zdjęcie na Instagramie @marcobez72