Andrea Dovizioso wrócił na padok MotoGP na GP Mugello dwa miesiące po poważnej kontuzji, której doznał w motocrossie. Nie jest jeszcze w najlepszej kondycji fizycznej, ale okazja była zbyt dobra, aby wrócić i przytulić swoich starych przyjaciół. Były zawodnik Ducati niespodziewanie wyznaje sekretne marzenie: powrót do najwyższej klasy!
Dovizioso marzy o powrocie
Pochodzący z Forlì pożegnał się z mistrzostwami MotoGP pod koniec sezonu 2022, po trudnych doświadczeniach z satelitarną drużyną Yamaha. Mający na swoim koncie tytuł mistrza świata w klasie 125 cm3, trzykrotny wicemistrz świata na Desmosedici, wniósł ogromny wkład w ewolucję Reda, gdy był on jeszcze niedojrzałym prototypem. Jego karierze brakowało wisienki na torcie, zdobycia tytułu mistrza świata MotoGP, ale miał przed sobą najlepszego Marca Marqueza w historii. Oddany wyścigom i projektom na drogach gruntowych, Dovi nigdy nie zapomniał asfaltu najwyższej klasy, do którego marzy, aby pewnego dnia wrócić. Nawet jeśli w roli kierowcy testowego…
W wywiadzie dla MotoGP.com Andrea Dovizioso porusza różne tematy, zaczynając od byłego rywala Marca Marqueza, który dzięki Ducati powrócił na światło dzienne. Godna podziwu jest jego niesamowita umiejętność przystosowania się do Desmosedici. „To, co zrobił, prędkość, z jaką dostosował się do Ducati, jest czymś wyjątkowym i skomplikowanym, nawet jeśli motocykl jest jednym z najlepszych. Sposób, w jaki hamuje w tym roku, jest zupełnie inny, musiał całkowicie zmienić sposób, w jaki radzi sobie z hamowaniem. Z zewnątrz myślę, że nie zaadaptował się jeszcze w 100%, ale jest. A to tylko potwierdza jego talent pomimo tego, że nie jest już młodym kierowcą„.
Andrea aplikuje jako tester
Gorzkie negocjacje rynkowe trwają na padoku MotoGP po przeprowadzce fabryk Jorge Martin-Aprilia i Marc Marquez-Ducati. Jest także miejsce dla przyszłych kierowców testowych, a Aleix Espargaro jest bardzo blisko podpisania kontraktu z Hondą. 38-letni Andrea Dovizioso ma nadzieję, że w przyszłym roku znajdzie dla siebie miejsce i wykorzysta swoje wieloletnie doświadczenie niektórym konstruktorom.
Na razie to tylko odległa hipoteza, ale niczego nie można wykluczyć…”Na razie nie mam żadnych planów… Zawsze miło jest, gdy fabryka dzwoni do Ciebie, żeby porozmawiać o Twojej przyszłości. Miałem okazję to zrobić, kiedy przeszedłem na emeryturę, ale wtedy nie chciałem nic robić, po prostu przejść na emeryturę i odpocząć. Ale zawsze zostawiałem drzwi otwarte, ponieważ nie jestem jeszcze za stary i wszyscy wiedzą, że moje wyczucie może pomóc w rozwoju roweru. Nie wiem w tej chwili, może jest wcześnie, ale drzwi są otwarte„.
Foto: MotoGP.com