W klasyfikacji generalnej zajął trzecie miejsce, a Marc Marquez może być zadowolony z tego, jak poszło dzisiaj w Jerez. Pozostał jeszcze jeden sektor do uporządkowania, ale istnieją wszystkie warunki, aby zobaczyć go w walce o podium. Zwycięstwo na torze, na którym doznał poważnej kontuzji w 2020 roku, byłoby ogromną satysfakcją, osobistą zemstą po ciężkiej próbie, z jaką musiał się zmierzyć także z powodu błędów, których można było uniknąć.
MotoGP Jerez, analiza Marqueza
Bilans końcowy ośmiokrotnego mistrza świata jest pozytywny, wie on, co może poprawić i rozmawiał o tym ze Sky Sport: „W T4 muszę zrobić mały krok, a także z kolei 5 w T2. W T4 muszę zrozumieć, jak dobrze wykonywać dwa szybkie zakręty, nadal nie jestem konsekwentny i to właśnie robi różnicę. W pozostałych sektorach jest w porządku. Dzisiaj wszystko było dla mnie łatwe, od razu ustaliłem czasy i osiągnąłem limit. Potem tam zostaliśmy, a inni podeszli bliżej. Zobaczymy jutro. Szybkie okrążenie jest dobre, ale tutaj dziesiąte sekundy mogą przesunąć się z pierwszego rzędu na trzecie miejsce. Kwalifikacje będą najtrudniejszą rzeczą„.
Marquez jest zdecydowanie zadowolony z występu, jaki osiąga w Hiszpanii, odczucia związane z jego Ducati Desmosedici GP23 rosną: „Jestem szczęśliwy, ponieważ startowaliśmy na innym torze na ustawieniach w Austin i czułem się lepiej niż w Portimao. Wszystko działa dobrze, skoncentrowałem się na samodzielnej jeździe i samotnie przejechałem okrążenie. Wszystko zaczęło się tak od pierwszego treningu. To sposób na lepsze zrozumienie motocykla. Z każdym torem czuję, że dostosowuję się coraz lepiej„.
Marek gotowy na zwycięstwo?
Kierowca zespołu Gresini Racing przyznał, że wypadek w Teksasie wywołał w nim spore rozczarowanie, jednak zareagował natychmiast i bardzo chciał wrócić na podium w Jerez: „Wypadek w Austin po pierwszym wyścigu oczywiście boli przez jakiś czas, ale następnego dnia zrozumiałem wypadek i jego przyczynę. Prędkość jest tam, w tym roku jestem szczęśliwy i jeżdżę dobrze. Jestem z przodu, dla mnie to jest najważniejsze. Nie tańczyłam z przodu od czterech lat, szukamy konsekwencji. Tutaj zrobiliśmy krok z hamulcem, zmieniliśmy dźwignię i rzecz wewnętrzną. Jestem bardziej konsekwentny i to mi pomaga„.
Tempo Marqueza jest doskonałe, więc łatwo sądzić, że będzie jednym z tych, którzy będą walczyć o czołowe pozycje. Pozostała jednak jeszcze jedna darmowa sesja treningowa do poprawy, a wtedy istotne będzie dobre zakwalifikowanie się. Zobaczymy, czy ośmiokrotny mistrz świata zdoła wygrać swój pierwszy wyścig na Ducati.
Foto: MotoGP.com