Aleix Espargaró z pewnością nie może zadowolić się siódmym miejscem, zdobytym po pierwszych trzech wyścigach mistrzostw MotoGP ’24. Kapitan Aprilii chce celować w swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie, po tym, co zrobił jego kolega z drużyny Maverick Vinales w COTA. Myśli także o przyszłości, nawet jeśli w przeddzień zawodów w Jerez woli odłożyć ten temat na później.
Aleix przybywa do Jerez
Hiszpański tor mógłby idealnie pasować do Aprilia RS-GP. Weteran klasy MotoGP startując z pole position, w zeszłym roku zajął piąte miejsce. “TWszyscy mieliśmy problemy z ciśnieniem w oponach, potem zjadły mnie KTMy… Jednak to tor, na którym motocykl dobrze spisuje się, a ja jeżdżę szybko. Myślę, że to będzie dobry weekend„. W porównaniu z rokiem 2023 zawodnicy z Noale również poczynili postępy z technicznego punktu widzenia, zwłaszcza w fazie startowej. Są więc warunki do dobrego występu w czwartym Grand Prix. „Bardzo się poprawiliśmy, więc mam nadzieję, że nie stracimy zbyt wielu pozycji. W ostatnich dwóch wyścigach starty były dobre, więc ważne będzie dobre zakwalifikowanie się, ale w tym przypadku poprawiliśmy się„
Zwycięstwo Mavericka Vinalesa w Teksasie nie spowoduje dalszej presji przy polu karnym Aleixa Espargaró. „Stymuluj nr. Zawsze to powtarzałem. W mojej karierze miałem wielu kolegów z drużyny i każdy rok był dla mnie kolejnym sprawdzianem. Nie ma to dla mnie znaczenia, robię swoje. To mnie uszczęśliwia w tym sensie, że Maverick zasłużył na to zwycięstwo… Jestem bardzo szczęśliwy, ale tak nie jest. Nie zmienia to zbytnio mojego podejścia do wyścigów„.
Przyszłość kapitana Aprilii
W tym momencie w mistrzostwach MotoGP normalne jest, że rynek zawodników staje się coraz bardziej gorącym tematem. W miarę upływu tygodni kontakty między menedżerami a producentami stają się coraz bardziej gorączkowe i pojawia się wielkie pragnienie osiągnięcia ostatecznego podpisu. Kolejne cztery wyścigi (Jerez, Le Mans, Mugello i Catalunya) będą decydujące dla wielu, w tym kierowcy Granollers. Wielu chce teraz wylądować w Aprilii. „To normalne, wykonaliśmy dobrą robotę. Cztery lata temu nikt nie chciał mojego roweru, co? Dałem też do zrozumienia, że może to mój ostatni rok, ale jestem spokojny. Jeśli będę chciał kontynuować karierę w Aprilii, będę to kontynuować – powiedział najstarszy z braci Espargaró. Jestem osobą bez filtrów, mogłam milczeć, ale powiedziałam, co myślę: nie wiem, czy będę to kontynuować. To normalne, że inni jeźdźcy i Aprilia poruszają się. Nie mogą czekać do października, bo to oficjalny rower, jeden z najlepszych i jeśli mnie tam nie będzie, musi odejść „najlepszy” jeździec„.
Wchodząc w szczegóły, Aleix czuje ciężar swoich prawie 35 lat i po karierze, która rozpoczęła się ponad dwadzieścia lat temu, chciałby całkowicie poświęcić się rodzinie. Resztę załatwia wzrost liczby wydarzeń w kalendarzu i konkurencja, która osiągnęła irytujący poziom. „Jestem w tak szczęśliwym miejscu w życiu, że nie dbam o przyszły rok, mam to gdzieś. Chcę cieszyć się rodziną, tym, co osiągnęłam, tym, co mam… . Mam jeden z najlepszych rowerów na świecie, taki o jakim zawsze marzyłem, więc nie zastanawiam się czy za rok pojadę tam czy tam„.
Zdjęcie: Instagram @aleixespargaro