Edoardo Boggio i Buccimoto – zwycięska kombinacja, która jest obecna także na etapie CIV w Mugello. Turyński kolarz zapewnił „stworzenie” Claudio Bucciego na podium, a przede wszystkim pierwsze zwycięstwo w PreMoto3 podczas ostatniej imprezy w Misano. Czy w przyszły weekend będzie bis? Z pewnością jest to nadzieja kolarza i zespołu, ale Boggio doskonale zdaje sobie sprawę, że jego przeciwnicy nie będą biernie się przyglądać. Nie oznacza to jednak, że jest mniej zdeterminowany do wyruszenia na tor, który naprawdę lubi i na którym w przeszłości osiągał doskonałe wyniki. Jak poszło w Pucharze Rookies w Austrii? Nasz wywiad.
Edoardo Boggio, kolejna szansa w CIV dla Ciebie.
Buccimoto ponownie dał nam szansę. Zawsze miło jest ścigać się w CIV i jeszcze raz muszę podziękować Bucciemu: po zwycięstwie w Misano, pierwszym dla zespołu, dali mi tę szansę. Przygotowujemy się jeszcze bardziej do weekendu Rookies Cup w Misano, ponieważ będziemy ścigać się na oponach Dunlop, aby lepiej je zrozumieć.
Czy można powiedzieć, że to niemal „nagroda” po Misano?
Daj spokój, w takim razie Mugello to mój ulubiony tor, a ściganie się na nim zawsze dostarcza wyjątkowych emocji.
W Misano odniesiono wrażenie, że doszło do natychmiastowej doskonałej adaptacji do BR17GP3, prawda?
Tak, to rower, na którym nigdy wcześniej nie jeździłem, ale wydał mi się bardzo podobny do Hondy Moto3. Od razu się uspokoiłem, to rower, który lubię. Znałem już silnik, używałem go w zeszłym roku i w 2020 roku, więc po prostu brakowało mi wiedzy na temat podwozia i toru. Jednak od czwartku dobrze się zaaklimatyzowałem i już w piątek prowadziłem na wolnych treningach, a potem zapewniłem sobie tymczasowe pole position… Ogólnie rzecz biorąc, cały weekend przebiegł dobrze.
Czy ponownie dążysz do zwycięstwa?
Cóż, taki jest cel! Jednak w Mugello będzie trochę trudniej: jest wielu gości z CEV, a potem Liguori walczy o tytuł… Nie będzie łatwo, ale cel pozostaje taki. Ale bardzo lubię ten tor: wygrałem tam w 2020 roku, a także w zeszłym roku, czuję się bardzo dobrze.
Edoardo Boggio pomimo długiej przerwy ETC to dla Was okres non-stop!
Zdecydowanie, ale tak jest lepiej! Najlepszy trening to zawody, zawsze jest inny niż trening i tyle. Dla mnie zawsze miło jest ponownie ścigać się we Włoszech.
Jak bardzo pomogła ci runda CIV w Misano w ramach Pucharu Rookies w Austrii?
Zwycięstwo zawsze dobrze wpływa na morale. Wtedy był to tor, którego nie znałem, ale z pewnością pomoże mi w następnych zawodach, biorąc pod uwagę, że odbędą się one w Misano. Z pewnością są to różne motocykle, ale ostatecznie linie są mniej więcej takie same.
Cofnijmy się o krok: opowiedz nam o weekendzie na Red Bull Ringu.
Tor był bardzo, bardzo piękny, nigdy na nim nie jeździłem. Nie miałem dobrego startu, w pierwszym treningu zawsze jechałem sam i było to trochę trudne. Zamiast tego w drugim treningu padał deszcz! Dziwne jest to, że tor szybko schnie, więc pod koniec sesji było pół na pół. Ale to była skomplikowana sesja, zawsze jechaliśmy na oponach deszczowych, a dla mnie był to pierwszy raz na KTM i tych oponach.
Zatem jeszcze jedna trudność?
Nie, ostatecznie zawsze dobrze dostosowuję się do mokrej nawierzchni. Godzinę później w kwalifikacjach tor był suchy, więc wróciliśmy na slicki: przejechaliśmy sześć okrążeń, ale znowu padał deszcz! Od tego czasu nikt się nie poprawił, więc zacząłem od nowa. Szkoda, bo z okrążenia na okrążenie znacznie się poprawiałem, na pewno zacząłbym później, ale tak to wyszło.
W rezultacie odbyły się dwa wyścigi powrotne.
W obu przypadkach udało mi się wrócić i zdobyć punkty. W pierwszym wyścigu cierpiałem z powodu upału na ostatnich okrążeniach, a także przejechałem długie okrążenie z powodu ograniczeń toru, kończąc wyścig na 15. miejscu. Natomiast w drugim wyścigu poszło mi lepiej także pod względem czasów, zawsze dotrzymywałem kroku liderom, z wyjątkiem pierwszych okrążeń, a ostatecznie zająłem 11. miejsce. Nie jest zły! Biorąc pod uwagę sezon, jest to wynik znakomity, a nawet najlepszy w dotychczasowej karierze.
Jak oceniasz siebie, czy był to Twój najlepszy weekend w Rookies Cup?
Zacząłem dawno temu, ale moim zdaniem miałem dwa dobre wyścigi. Może gdybym zaczął później, byłoby inaczej, ale ostatecznie jestem szczęśliwy.
Edoardo Boggio, czy czujesz poprawę w czymś szczególnym?
W Rookies Cup trzeba jeździć trochę inaczej niż w Talent Cup, ale się dostosowuję. W Austrii wiele zrozumiałem, szczególnie podczas dwóch wyścigów, więc w Misano zrobimy kolejny krok do przodu.
Czy masz jakieś cele na fazę domową?
Przede wszystkim muszę dobrze wypaść w kwalifikacjach, we wszystkich „małych” kategoriach start z przodu jest niezbędny. Następnie musimy jak najlepiej poprowadzić te dwa wyścigi i wywalczyć dla siebie maksimum, będąc o krok przed Austrią.
Zdjęcie: Buccimoto