Włochy w F1 szczycą się goszczeniem dwóch Grand Prix, Monza i Imola. Tylko Stany Zjednoczone mają więcej w kalendarzu: Miami, Austin i Las Vegas. To imprezy, które zawsze cieszą się sporym zainteresowaniem, bo w naszym kraju jest tyle pasji do tego sportu.
Obowiązujące kontrakty przewidują, że wyścigi będą odbywały się na torach Monza i Imola do 2025 roku. Wkrótce przyjdzie czas na rozmowy o odnowieniu. Nie sposób sobie wyobrazić mistrzostw bez przynajmniej jednego GP we Włoszech. Ale ostatnio Stefano Domenicali, prezes i dyrektor generalny Formuły 1, wydał ważne ostrzeżenie: „Historia zawsze musi być pamiętana i ceniona – powiedział do Wydruk – ale to nie powinno być wymówką, by nie inwestować. Od Monzy i Imoli oczekuję zmiany w inwestycjach„. Bardzo jasny przekaz.
F1, włoski GP do „uratowania”: przemawia Sticchi Damiani
Domenicali domaga się inwestycji na dwóch włoskich torach wyścigowych w celu modernizacji obiektów, a także podniesienia jakości usług. Historia i tradycja to za mało, by zagwarantować sobie miejsce w kalendarzu F1. Liderzy Cyrku otrzymują wiele próśb o nowe Grand Prix, dlatego ważne jest, aby dostosować się do pewnych standardów jakości.
Angelo Sticchi Damiani, prezes ACI, podniósł alarm z okazji prezentacji kalendarza Autodromo Nazionale na 2023 rok: „Monza musi ewoluować, aby nadążyć za duchem czasu, ale nie możemy zostać sami, aby podjąć się tej pracy. ACI dokonało niesamowitego wysiłku, ale nasz budżet zaczyna mieć problemy. W ciągu tych lat zainwestowaliśmy 44 miliony„.
Zaplanowano prace na Narodowym Autodromie Monza
Sticchi Damiani prosi o pomoc w uratowaniu Grand Prix Włoch. Uważa on, że ICA już teraz podejmuje wiele wysiłków i że nie może tego zrobić sama. Istotne jest, aby móc potwierdzić Monzę nawet po 2025 roku, a to, co konieczne, musi zostać zrobione. Byłoby wielką szkodą, gdyby taka operacja się nie powiodła.
Tymczasem Sticchi Damiani poinformował, że na Autodromo Nazionale planowane są ważne prace: ponowne wyasfaltowanie toru, modernizacja trzech istniejących przejść podziemnych i budowa czwartego, zadaszenie padoku i przebudowa trybun. To są kluczowe i jednocześnie drogie projekty. Mam nadzieję, że uda się je ukończyć do 2024 roku.
Zdjęcie: National Autodrome Monza