Mistrzostwa Moto2 w 2023 roku są bardzo interesujące. W tej chwili Tony Arbolino i Pedro Acosta walczą o tytuł, dzieląc ich 8 punktami w tabeli (148 przeciwko 140) i ze sporą przewagą nad trzecim, Jake’em Dixonem (108). Do końca pozostało wiele wyścigów i nie jest wykluczone, że pojedynek między nimi może trwać do samego końca, a koronę świata przyzna się tylko Walencji.
Acosta w MotoGP w 2024 roku: a Arbolino?
Jeśli chodzi o sezon 2024, hiszpański zawodnik już wie, że będzie ścigał się w MotoGP. W rzeczywistości KTM skorzystał z opcji awansowania go do najwyższej klasy. Pozostaje do określenia, z jakim zespołem będzie się ścigał, nawet jeśli logiczne jest myślenie, że będzie nosił barwy zespołu GASGAS Tech3, gdzie jest Augusto Fernandez, któremu kończy się kontrakt i Pol Espargarò, który będzie musiał sprawdzić jego warunki fizyczne, aby zrozumieć, czy będzie w stanie dotrzymać umowy, wygasną w 2024 roku.
Arbolino również ma nadzieję na awans do MotoGP, ale nie ma takiej pewności jak jego rywal. Jego menedżer Carlo Pernat skontaktował się z Nadią Padovani w celu omówienia możliwego przejścia do zespołu Gresini, gdzie siodło Fabio Di Giannantonio może mieć nowego właściciela w przyszłym sezonie.
Pedro chce wygrać wyzwanie przeciwko Tony’emu
Acosta, w rozmowie z DAZN w specjalnym „Carpool: road and talk”, opowiedział o związku z Arbolino i swoim pragnieniu pokonania go: „Rekin może być tylko jeden. Toczymy całkiem czystą bitwę, cieszę się z tego. Żaden z nich nie może powiedzieć nic złego o drugim. Mamy profesjonalne relacje, cześć i niewiele więcej. Nie lubię mieć przyjaciół na padoku„.
Obaj mają pseudonim Tiburon (rekin po hiszpańsku), a zawodnik KTM chętnie podkreślał, że chce być jedyny. O relacji z Tonym opowiedział też, kiedy Włoch trenował w Cartagenie i obaj mieli okazję się poznać. Następnie Arbolino, który jest o 4 lata starszy, zrobił skok do Mistrzostw Świata i zdystansował się. Teraz są rywalami.
Acosta zadowolony ze swojego 2023 roku
19-latek z Mazarron w swoim debiucie zdobył tytuł Moto3, aw Moto2 potrzebował roku nauki, by zawalczyć o najwyższy cel. Jest zadowolony ze swojego występu: „Nie idzie nam źle. W zeszłym roku popełniłem kilka błędów, więcej niż bym chciał. Teraz widać owoce tych błędów„.
Być może ktoś myślał, że Acosta może wygrać już jako debiutant w kategorii pośredniej, ale tak nie było. Musiał się uczyć i popełniać błędy, teraz jest bardziej dojrzały i gotowy. Ciekawie będzie śledzić dalsze pojedynki z Arbolino.
Zdjęcie: MotoGP.com
